logo
logo
zdjęcie

Ks. dr hab. Piotr Steczkowski

Złe prawo trzeba zmienić

Niedziela, 24 sierpnia 2014 (19:17)

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję Głównego Inspektora Danych Osobowych (GIODO) nakazującą proboszczowi odnotowanie apostazji w księdze chrztów. Należy zaznaczyć, że wyrok nie jest prawomocny. Nie znamy też szczegółowego uzasadnienia tej decyzji sądu. Samą sentencję wyroku należy ocenić w sposób pozytywny. Nie tylko z tej racji, że zwalnia ona konkretnego księdza proboszcza z wykonania decyzji GIODO. Wyrok WSA w Warszawie jest ważny, gdyż oznacza uznanie przez sąd zasady, że organ administracji państwowej nie ma prawa ingerować w wewnętrzne procedury kościelne, a tym bardziej narzucać duchownym dokonywania czynności o znaczeniu kanonicznym. Sąd pośrednio przyznał również, że Kościół szanuje wolność osoby ludzkiej i daje możliwość wystąpienia z niego, a samą procedurę ocenił jako niezbyt uciążliwą.

Pomimo pozytywnej decyzji sądu nie wydaje mi się, aby całą sprawę można było uznać za zamkniętą. I to nie tylko z tego powodu, że GIODO ma możliwość odwołania się od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Z prawnego punktu widzenia najistotniejszą kwestią pozostaje sprawa poszanowania przez państwo i jego organy autonomii Kościoła gwarantowanej przez obowiązującą Konstytucję. Sam fakt, że sąd zajmuje się oceną procedur kościelnych, jest w moim przekonaniu zbyt daleko idącą ingerencją państwa w wewnętrzne sprawy Kościoła. To samo dotyczy działania GIODO. Jeżeli istnieją przepisy prawa, które pozwalają organom administracji państwowej na tak daleko idącą ingerencję w wewnętrzne prawo Kościołów i związków wyznaniowych, to należy je zmienić, gdyż naruszają one porządek prawny wyznaczony przez Konstytucję i umowy międzynarodowe. A to jest już zadanie dla posłów i senatorów.

Ks. dr hab. Piotr Steczkowski

Autor jest wykładowcą prawa kanonicznego na Uniwersytecie Rzeszowskim i na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.

NaszDziennik.pl