W jamie nr 27, w piwnicy na terenie ogrodu więzienia UB w Białymstoku, w kieszeni munduru leżącej przy jednym ze szkieletów odnaleziono monetę z 1949 roku. To dowód, że mordowała bezpieka.
Wczoraj trwała dalsza eksploracja jamy śmierci w piwnicy na terenie ogrodu dawnego więzienia Urzędu Bezpieczeństwa przy ulicy Kopernika w Białymstoku.
Prowadzący prace znaleźli w niej do tej pory trzy ludzkie szkielety i wiele pojedynczych kości, świadczące o tym, że szczątków może tu być o wiele więcej. Na dwóch czaszkach stwierdzono wyraźne ślady przestrzału – kaliber pocisku 9 milimetrów. Wśród znalezionych przy szkieletach przedmiotów są między innymi metalowe szkaplerze, łańcuszek, pędzel do golenia, fragmenty polskich mundurów z okresu międzywojnia (w tych mundurach mogli chodzić tylko żołnierze podziemia niepodległościowego), wojskowe guziki z orzełkiem w koronie i najistotniejsze znalezisko: PRL-owska miedziano-niklowa moneta 10-groszowa z roku 1949. Znajdowała się ona w kieszeni munduru jednej z ofiar. – Ta moneta może być niezbitym dowodem, że odkryte w dole śmierci, w piwnicy, szczątki, ludzkie to ofiary zbrodni UB – mówi „Naszemu Dziennikowi” prokurator IPN Białystok Zbigniew Kulikowski, prowadzący śledztwo, w ramach którego dokonywane są ekshumacje.
Szczegółowe badania odkrytych w piwnicy trzech szkieletów przyniosły bardzo zaskakujące rezultaty. Okazało się bowiem, że są one bardzo dobrze zachowane, a na kościach zachowały się fragmenty tkanki miękkiej. – Na szkieletach zachowały się fragmenty tkanki miękkiej z przemianą woskowo-tłuszczową. Szczątki są w bardzo dobrym stanie. Mogły być pochowane nawet na początku lat 50. – relacjonuje archeolog Adam Falis, prowadzący prace wykopaliskowe w dawnym ogrodzie więzienia UB. Jego zdaniem, to, że znalezione szczątki ludzkie są nadzwyczaj dobrze zachowane, sprawiły warunki, w jakich spoczywały. Murowana piwnica była bowiem pozbawiona roślinności, której bakterie przyspieszają rozkład zwłok.
– Znalezione w piwnicy na terenie dawnego ogrodu szczątki trzech osób są równie dobrze zachowane jak te, które odnaleźliśmy podczas prac ziemnych przeprowadzonych w maju, w dolnych pomieszczeniach obecnego aresztu śledczego – tłumaczy Falis. Zaskakujące było odkrycie wówczas dwóch szkieletów młodych mężczyzn z zachowanymi szczątkami tkanki miękkiej i ubrań. Pierwszy z nich ma ślady postrzału w głowę. Przy tym szkielecie znaleziono portfel zawierający najprawdopodobniej resztki dokumentów. Ślady obrażeń na drugim szkielecie przypuszczalnie mogą być również śladami postrzałowymi. Odkrywki na terenie aresztu, podczas których znaleziono w maju te dwa szkielety, zostały przeprowadzone w ramach drugiego śledztwa dotyczącego byłego więzienia UB, wszczętego przez IPN już w 2006 roku. Prace będą tu podjęte na nowo w listopadzie. Prowadzący prace wysnuli hipotezę na temat sposobu, w jaki zginęły ofiary podjęte z piwnicy.
Według jednej z teorii istnieje prawdopodobieństwo, że w piwnicy, której nie ma na żadnych mapach, mogły być wykonywane egzekucje, a ofiary wrzucane do wykopanego w niej dołu. Po raz pierwszy w Polsce podczas obecnego etapu prac na terenie dawnego ogrodu Więzienia Karno-Śledczego UB przy ul. Kopernika w Białymstoku do badań terenu wykopaliskowego wykorzystywany jest najnowszej generacji dron. – Zdjęcia lotnicze, jakie wykonuje dron, porównujemy na bieżąco z posiadanymi przez nas archiwalnymi zdjęciami lotniczymi terenu dawnego więzienia UB w Białymstoku, m.in. z roku 1949. To pozwala nam m.in. ustalić, co się od tamtych czasów do tej pory w dawnym ogrodzie UB zmieniło. Na zdjęciach archiwalnych są np. budynki i sad, których dziś już nie ma – przypomina prok. Zbigniew Kulikowski z białostockiego pionu śledczego IPN.
Zdjęcia wykonywane przez drona stanowić będą również dokumentację obecnie prowadzonych prac. – Do tej pory korzystaliśmy ze zdjęć satelitarnych, teraz możemy wykorzystać zdjęcia zrobione przez drona, m.in. do dokumentacji stanowiska szkieletowego, tj. położenia jam grobowych. Te zdjęcia z drona są o wiele lepszej jakości, są bardzo dokładne – mówi dr Andrzej Ossowski, szef Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, uczestniczący w pracach. – Wcześniej, aby uzyskać zdjęcie precyzyjne, musieliśmy się wspinać na jakieś wysokie obiekty. Teraz dron, robiąc zdjęcia lotnicze, nas w tym wyręcza – dodaje. Dron należy do Polskiej Bazy Genetycznej. Niedawno genetykom ofiarowała go Fundacja Niezłomni. Wczoraj na terenie dawnego przywięziennego ogrodu rozpoczęły się działania przygotowawcze do nowych odkrywek. Demontowano betonowe ogrodzenie w zachodnio-północnej części terenu wykopalisk. Przeprowadzone bowiem w ostatnich dniach majowego etapu prac wykopy sondażowe ujawniły tam jamę grobową. Usunięto też betonowe elementy silosu, na których stało ogrodzenie.
Prace poszukiwawcze i ekshumacyjne na terenie dawnego ogrodu Więzienia Karno-Śledczego UB w Białymstoku przy ul. Kopernika 21 prowadzone są w zakresie śledztwa IPN w sprawie zbrodni zabójstwa osób osądzonych w tym więzieniu przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego w okresie 1939-1956. Podczas dotychczas przeprowadzonych prac w 23 dołach śmierci znaleziono szczątki ponad 200 osób. Są to ofiary powojennych zbrodni UB, okupantów niemieckich i sowieckich.
Czyny, w wyniku których zginęły osoby znajdowane na terenie ogrodu więziennego, kwalifikuje się jako zbrodnie przeciwko ludzkości. Prowadzone przez IPN dochodzenie dotyczy zabójstw osób osadzonych w tym więzieniu, m.in. członków polskich organizacji niepodległościowych, w okresie od drugiej połowy września 1939 r. do 1956 r., czyli zarówno okupacji sowieckiej, niemieckiej, jak i działalności UB. Główny cel tych prac to odnalezienie szczątków ponad dwustu ofiar zbrodni komunistycznych, przede wszystkim zamordowanych na terenie dawnego białostockiego więzienia. Wyniki obecnie prowadzonych prac dowodzą, że szczątków tych może być jednak o wiele więcej.
IPN prosi o próbki
Naukowcy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów przyjechali do Białegostoku, by na terenie Aresztu Śledczego przy ul. Kopernika zabezpieczać materiał DNA pobierany ze szczątków ludzkich odnalezionych w ramach śledztwa dotyczącego zbrodni popełnionych przez okupanta niemieckiego i funkcjonariuszy państwa komunistycznego w latach 1939-1956. Na miejscu będziemy zabezpieczać materiał pochodzący z odnajdowanych szczątków ludzkich oraz od krewnych osób pomordowanych.
Dlatego apelujemy do rodzin poszukujących swoich bliskich o zgłaszanie się do Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. Wprzypadku tak trudnych badań jedynie analiza DNA może pomóc w identyfikacji ofiar. Proporcje ilości wydobytych już szczątków (przeszło 200) w stosunku do ilości zgłaszających się rodzin (125 osób) są nadal niewspółmierne.
Z poważaniem Milena Bykowska
Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów
Katedra Medycyny Sądowej PUM
Pomorski Uniwersytet Medyczny
w Szczecinie
al. Powstańców Wlkp. 72
70-111 Szczecin
tel. (91) 484 98 73