logo
logo

Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik

W stolicy Wołynia

Wtorek, 23 grudnia 2014 (10:33)

Z dr. Kazimierzem Szałatą, kierownikiem Uniwersytetu Otwartego UKSW w Warszawie, rozmawia Małgorzata Bochenek

 

W Łucku na Ukrainie powstała Szkoła Katedralna. Jak doszło do jej utworzenia?

– Szkoła Katedralna została założona na mocy porozumienia pomiędzy Uniwersytetem Otwartym UKSW, którym kieruję od dwóch lat, a ks. bp. Witalijem Skomarowskim. Ordynariusz diecezji łuckiej zaprosił mnie do stworzenia na Ukrainie przestrzeni poważnej refleksji opartej na podstawowych zasadach nauki społecznej Kościoła na wzór akademii, które działają już w ramach Uniwersytetu Otwartego UKSW w Warszawie i kilku miastach na Mazowszu. Projekt realizujemy we współpracy z Fundacją Polską Raoula Follereau, Zespołem Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski oraz Stowarzyszeniem Lekarzy Polskiego Pochodzenia na Wołyniu.

 

To pierwsza taka szkoła realizowana przez UO UKSW poza granicami kraju. Dlaczego powstała na Ukrainie?

– Od lat współpracuję w ramach Fundacji Polskiej Raoula Follereau i UO UKSW ze Stowarzyszeniem Lekarzy Polskiego Pochodzenia na Wołyniu oraz Centrum Kulturalno-Oświatowym im. Tadeusza Czackiego w Zdołbunowie. Wspólnie zorganizowaliśmy już między innymi trzy sesje naukowe poświęcone etyce lekarskiej. Szkoła Katedralna to w jakimś sensie zwieńczenie dotychczasowej współpracy i próba poszerzenia oferty dydaktycznej realizowanej u naszych wschodnich sąsiadów. Wybór Łucka nie był przypadkowy. Jest to ważne miejsce na mapie Europy, miasto na skrzyżowania kultur, tradycji, obrządków Kościoła katolickiego. Nasz pomysł utworzenia szkoły katedralnej nawiązuje do średniowiecznej struktury miasta europejskiego. Tam gdzie w XIII wieku powstawały piękne gotyckie katedry, tam też powstawały szkoły i uniwersytety oraz szpitale. Tak sobie pomyśleliśmy kiedyś podczas wizyty u biskupa Skomarowskiego, że skoro mamy już w Łucku katedrę i szpital, to teraz przyszedł czas na Szkołę Katedralną. Oczywiście zależy nam na tym, by nasza szkoła miała wymiar otwarty. Zapraszamy więc do współpracy wszystkie środowiska, nie tylko mieszkających tam Polaków czy szerzej katolików – nie ukrywając przy tym, że celem naszego projektu jest upowszechnianie wiedzy z zakresu nauki społecznej Kościoła, teologii, filozofii, nauk historycznych i społecznych oraz osobowa i religijna formacja słuchaczy.

 

Gdzie konkretnie będą się odbywały zajęcia?

– Szkoła Katedralna UO UKSW ma już swoją strukturę. Biskup diecezji łuckiej powołał mnie na jej szefa, powołał też koordynatorów: po stronie ukraińskiej został nim Sergiusz Prokopiuk, a po stronie polskiej Michał Szałata. Niestety na razie nie mamy stałej siedziby. Katedra w Łucku szczęśliwie przetrwała czasy wojny i komunizmu. Jednak diecezja nie dysponuje żadną salą, w której mogłyby się odbywać nasze spotkania. Stąd, podobnie jak uroczysta sesja inauguracyjna, najbliższe wykłady będą realizowane w sali konferencyjnej hotelu Ukraina. Oczywiście mamy kilka propozycji lokalowych, ale wciąż szukamy sponsora, który mógłby zapłacić za wynajem tej czy innej sali. To nie jest co prawda jakaś wielka suma, ale nasi partnerzy są dziś, jak doskonale wiemy, w bardzo trudnej sytuacji.

 

Kiedy odbywać się będą spotkania?

– Na początku będzie to cykl regularnych, comiesięcznych wykładów otwartych, skierowanych do poszczególnych środowisk zawodowych. Chcemy, aby kadrę Szkoły Katedralnej tworzyli ludzie wielkiego serca i mądrości nie tylko spośród profesorów UKSW, ale także z innych środowisk uniwersyteckich. Zapraszamy do współpracy wykładowców z Ukrainy i innych krajów. Spotkania złożone z kilku wykładów dobranych tematycznie będziemy organizować z myślą o przedstawicielach różnych zawodów. Chcemy kształcić liderów parafialnych. Mamy w planach spotkania przygotowujące młodych na Światowe Dni Młodzieży w Polsce. Chcemy wyjść z propozycją wykładów i seminariów do poszczególnych grup społecznych, które zainteresowane są poszerzaniem i pogłębianiem swej wiedzy nie tylko w zakresie nauki społecznej Kościoła.

 

Potrzeby formacyjne są ogromne, także w kontekście toczącej się na Ukrainie wojny.

– Walki toczą się co prawda daleko na Wschodzie, prawie tysiąc kilometrów od Łucka, ale to między innymi stąd młodzi chłopcy wyjeżdżają na wojnę i także tutaj przyjeżdżają trumny z  ciałami kolejnych żołnierzy. Jak mówił jeden ze znanych psychiatrów ukraińskich, trauma wojenna dewastuje życie psychiczne zarówno żołnierzy wracających z frontu, jak i rodziny tych, którzy polegli. Kiedy jedzie się przez Wołyń, na małych cmentarzach z daleka widać świeże, ukwiecone mogiły z dużą flagą ukraińską. To robi ogromne wrażenie.

Dramatyczne sytuacje, które stały się codziennością za naszą wschodnią granicą, wymagają naszej obecności i wspólnej refleksji. Poprzez wykłady i seminaria chcemy nie tyle nauczać, ile próbować wspólnie szukać odpowiedzi na trudne ludzkie pytania i uczyć się dobrych, mądrych, zgodnych z prawdą i prawym sumieniem wyborów.

 

Inauguracja odbyła się w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata w katedrze pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łucku.

– Uroczystość Chrystusa Króla była wyjątkową okazją do zorganizowania sesji inauguracyjnej poświęconej problematyce sumienia i jego roli w naszym życiu. Doskonale pokazał to proboszcz katedry ks. Paweł Chomiak w homilii wygłoszonej podczas Mszy Świętej. W kontekście obchodzonego święta postawił on fundamentalne dla każdego chrześcijanina pytanie: „Kto jest dla mnie królem?” Bo jeśli uznamy, że to właśnie Chrystus jest naszym Królem, to tym samym musimy przyjąć, że naszą konstytucją, naszym najwyższym prawem jest Ewangelia. Trudno o lepsze teologiczne wprowadzenie do zagadnienia roli sumienia w pracy zawodowej oraz w życiu osobistym i społecznym każdego, kto mieni się wyznawcą Jezusa z Nazaretu.

 

Prawo stanowione nie zawsze pozostaje w całkowitej zgodności z prawem moralnym, stąd temat pierwszej sesji zorganizowanej w ramach Szkoły Katedralnej.

– Niestety, coraz częściej pojawia się problem konfliktu sumienia, zwłaszcza w obszarze zagadnień związanych z bioetyką. Co prawda w naszym polskim ustawodawstwie, podobnie jak w dokumentach europejskich, obecna jest tak zwana klauzula sumienia, pozwalająca lekarzowi odstąpić od działań legalnych w świetle stanowionego prawa, ale niezgodnych z podstawowymi normami moralnymi bądź zasadami wiary religijnej. Ale, jak się okazuje, z aplikacją owej klauzuli i jej rozumieniem mamy poważne kłopoty. Stąd w swoim wykładzie starałem się pokazać, że klauzula sumienia nie jest jakimś tylko przejawem dobrej woli ustawodawcy, ale wynika ona z podstawowej prawdy o człowieku, który jest bytem rozumnym, świadomym, autonomicznym i wolnym. W swoich wyborach kieruje się wartościami, które sięgają rzeczy ostatecznych – nadprzyrodzonych. Zaprzeczenie wyznawanym przez siebie ideałom byłoby za każdym razem sprzeniewierzeniem się własnej godności. Kluczem do zrozumienia antropologicznych podstaw klauzuli sumienia jest właśnie pojęcie godności, które przestaje być czytelne wówczas, gdy oderwiemy człowieka od Boga, „który stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo”.

 

Z wykładem wystąpił także prof. Bogdan Chazan, który podjął temat „Klauzula sumienia w zawodzie lekarza”.

– Pan profesor jest postacią dobrze znaną na Ukrainie. Został przywitany przez słuchaczy z wielką życzliwością. Opowiadał o swoich doświadczeniach związanych ze skorzystaniem z klauzuli sumienia, co skończyło się, jak wiemy, dymisją ze stanowiska dyrektora Szpitala Świętej Rodziny w Warszawie. Jak zauważył profesor, w niektórych krajach, jak na przykład w Anglii, coraz częściej słyszymy, że ginekolog już na studiach jest zmuszany do wykonywania aborcji, bez względu na to, czy jest to zgodne z jego sumieniem. To bardzo źle rokuje na przyszłość. Ci bowiem, którzy w swym życiu zawodowym chcą kierować się sumieniem, nie będą mogli wybierać studiów medycznych tylko dlatego, że chcą leczyć chorych, a nie ich zabijać. W ten sposób ludzie prawego serca będą siłą rzeczy eliminowani z zawodów lekarskich. A gdzie, jak nie w medycynie, potrzebni są ludzie sumienia? Człowiek chory, człowiek niepełnosprawny wymaga od nas troski i opieki tak po urodzeniu, jak i przed urodzeniem. Tymczasem od lekarza, który przeprowadza badania prenatalne, które mogą służyć terapii realizowanej jeszcze w łonie matki, oczekuje się coraz częściej wyroku, decydowania o życiu lub śmierci dziecka. Niestety, jak zauważył profesor Chazan, dzieje się to przy milczącej opinii publicznej formowanej przez media, które oswajają z zabijaniem nienarodzonych, sugerując, że jest to zgodne z ich dobrem, bo byłyby nieszczęśliwe, bo być może byłyby narażone na cierpienie, a dla rodziców byłyby nieszczęściem i ciężarem na całe życie.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

 


 

Projekt Szkoły Katedralnej w Łucku można wesprzeć za pośrednictwem konta Fundacji Polskiej Raoula Follereau nr 87 1240 1082 1111 0000 0387 2932 z zaznaczeniem w tytule wpłaty „Łuck”.

Więcej na temat Uniwersytetu Otwartego UKSW

NaszDziennik.pl