logo
logo

Zdjęcie: Katarzyna Cegielska/ Nasz Dziennik

Przyszłość Polski zależy od młodych

Poniedziałek, 30 kwietnia 2018 (21:50)

Temat patriotycznego wychowania młodzieży przyświecał obradom XXI Forum Polonijnego, jakie trwało od piątku do niedzieli w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Ojciec dr Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja, otwierając polonijne spotkanie, przypomniał słowa Prymasa Tysiąclecia o tym, jak ważni są Polacy mieszkający poza granicami kraju. – Wiem, że serce ma dwie komory. Bez żadnej nie można żyć. Polska jest nie tylko tu, w kraju, ale tam, gdzie są Polacy. Jak jeździmy po świecie, to niezwykłe serce jest wszędzie i wszędzie czujemy się jak u siebie w domu – mówił o. dr Tadeusz Rydzyk.

Z kolei marszałek senatu Stanisław Karczewski nawiązał do spraw związanych z polską dyplomacją. – Kiedy Bismarck objął władzę, natychmiast wymienił wszystkich dyplomatów. Zarzucono mu, że nie każdy zna języki, warunki, w których będzie pracował. Powiedział wtedy: język poznają, warunki poznają, ale ważne jest, żeby kochali swój kraj – mówił Karczewski i przyznał, że w Polsce jest jeszcze wiele do zrobienia w zakresie polskiej dyplomacji. 

Obecna na Forum Grażyna Ignaczak-Bandych, dyrektor generalny Kancelarii Prezydenta RP, odczytała list od Andrzeja Dudy. Prezydent zwrócił w nim uwagę na patriotyczne wychowanie młodzieży. „To bardzo ważne zagadnienie w sytuacji, gdy kolejne pokolenia Polaków wchodzą w dorosłe życie poza granicami naszego kraju. Podtrzymywanie ich więzi z Ojczyzną jest niezwykle istotne dla Rzeczypospolitej” – napisał Andrzej Duda.

 

– Trzeba pilnować polskich spraw. Jeśli Polska jest źle, niesłusznie oceniana, trzeba interweniować w ambasadach, konsulatach – podkreślał Stanisław Karczewski, marszałek Senatu. Problem ten podniósł Władysław Lizoń, prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej. – Niedawno kanadyjska telewizja wyemitowała program szkalujący Polskę i Polaków. Nasze dzieci w szkołach uczone są rzeczy, które nie przystają do naszego systemu wartości. Przypuszczam, że to odnosi się do wielu krajów. Lewicowe wartości wpychane są do głów dzieci i młodzieży na siłę – mówił Władysław Lizoń. – Wydawało się, że ucichły głosy szkalujące Polskę i Polaków. Jednak nasi wrogowie łatwo nie odpuszczają. Dość już przepraszania za coś, czego nie zrobiliśmy – mówił natomiast Jerzy Jankowski, prezes Związku Polaków w Norwegii. 

Zdziwienie i podziękowanie

Przedstawiciele światowej Polonii wyrazili wdzięczność za pracę na rzecz Polaków mieszkających za granicą i pomoc w realizowaniu ich inicjatyw Janowi Dziedziczakowi, byłemu sekretarzowi stanu w MSZ. Ze zdziwieniem i oburzeniem przyjęli wiadomość o odwołaniu ministra ze stanowiska, ponieważ od wielu lat – jak mówili – był to pierwszy minister naprawdę rozumiejący sprawy Polaków zza granicy. – Jesteśmy wdzięczni panu ministrowi za przyjęcie i realizację postulatów Polonii austriackiej, za zmiany dokonane w konsulacie – mówił Dawid Staszkiewicz, prezes Federacji Polaków w Austrii. – Panowie politycy, to my jesteśmy waszymi pracodawcami, nie zapominajcie o tym – podkreślił z mocą Staszkiewicz. – Nie ma naszej zgody na takie zmiany jak odwołanie  ministra Jana Dziedziczaka – zaznaczył prezes Stanisław Aloszko z Francji. 

Obecny na XXI Forum Polonijnym Jan Dziedziczak zaakcentował wagę polskiego harcerstwa. – To środowisko, z którego powstaje wielu liderów społeczności polskiej – mówił Dziedziczak i wymienił m.in. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego i księdza Zdzisława Peszkowskiego. – Harcerstwo jest bardzo ważne dla młodzieży, bo to praca nad charakterem oraz rozwój osobisty i duchowy – zaznaczył.

Problemy na Kresach

Delegacja z Wileńszczyzny po raz kolejny podniosła problem nierespektowania przez stronę litewską zapisów Traktatu Polsko-Litewskiego z 2009 roku, m.in. w zakresie nauczania języka polskiego, polskiej pisowni w przestrzeni publicznej. – Jeśli prawa się nie wypełnia, trzeba to zaskarżyć. Obowiązkiem państwa polskiego jest walczyć o wypełnienie zapisów traktatu. Kiedy przyjeżdżacie na Litwę i spotykacie się z przedstawicielami władz Litwy, nie mówicie o tym. Niedawno był prezydent i też przemilczał tę ważną dla nas sprawę – zwracała uwagę Renata Cytacka z Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie.

Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi, przedstawiła problem z wolnymi mediami i demokracją na Białorusi. Podkreśliła znaczenie Kościoła dla Polaków, którzy pozostali za wschodnią granicą. – Polska na Kresach Wschodnich to zasługa Kościoła. Kościół katolicki przetrwał z kolei dzięki Polakom. Nauczyłam się języka polskiego z modlitewnika mojej babci – mówiła Borys.

Ale nawet w krajach dumnie określanych jako demokratyczne występują problemy z respektowaniem praw ludzkich i pracowniczych. – Jesteśmy rozpieszczoną Polonią, ale także mamy swoje problemy, np. z łamaniem prawa polskich pracowników – stwierdziła Anna Sokołowska z norweskiego Bergen. – Polacy mogliby coś z tym zrobić, ale nie mają tyle odwagi co 100 lat temu – dodała delegatka.

 

Katarzyna Cegielska

NaszDziennik.pl