Wielkie odliczanie zakończone. Uczestnicy II Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego USA wyruszyli w trasę, by oddać hołd polskim bohaterom.
Polonijny rajd rozpoczął się nieprzypadkowo pod pomnikiem św. Jana Pawła II znajdującego się przy bazylice św. Jacka w Chicago. Motocykliści w czasie swojej podróży pragną dziękować za dar kanonizacji wielkiego rodaka, a także za pośrednictwem tego świętego prosić o łaski dla naszej Ojczyzny.
Podczas pożegnania uczestników wyprawy obecni byli m.in. ks. Stanisław Jankowski, proboszcz bazyliki św. Jacka, Anna Wojtowicz, córka Wojciecha Seweryna, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Sygnał do startu dała natomiast jego żona, Maria Seweryn, będąca członkiem honorowym Stowarzyszenia Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość.
Jacek Kawczyński, organizator rajdu i członek stowarzyszenia, wyjaśnia w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl, że tuż przed startem jego uczestnikom towarzyszyło wiele emocji. – Jedziemy dopiero drugi raz, ale emocje są równie wielkie jak podczas pierwszej wyprawy. Ostatnie godziny przed wyjazdem to gorączkowe przygotowania, dopinanie wszystkiego na ostatni guzik. Już dziś wiem, że motocykliści z Kanady powitają nas wcześniej, niż planowaliśmy. Postarał się o to nasz towarzysz Rajdów Katyńskich Piotr Jurek – dodaje nasz rozmówca.
Celem rajdu w Stanach Zjednoczonych jest przypomnienie Polakom mieszkającym na amerykańskiej ziemi o tragicznej historii naszej Ojczyzny. Jego uczestnicy oddadzą cześć tym, którzy za wolną Polskę przelali swoją krew.
Jacek Kawczyński zwraca także uwagę na datę rozpoczęcia obu wypraw. – Nie możemy zapomnieć, że 23 sierpnia 1939 roku został podpisany pakt Ribbentrop-Mołotow. Diabelski pakt dwóch łotrów reprezentujących swoje zbójeckie rządy. A dzisiaj tuż za rogiem czai się powtórka z 1939 roku, bo przecież dwójka Merkel-Putin też pewnie knuje za naszymi plecami od dawna, chcąc nas unicestwić. A przychodzi im to tym łatwiej, że Polska znajduje się w stanie szczątkowym, niemalże agonalnym. Oby tamte złe, straszne chwile nie wróciły. O to też będziemy wypraszać u naszych świętych na czele z Janem Pawłem II – podkreśla organizator wyprawy.
II Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński USA odbywa się w łączności z uczestnikami XIV Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, którzy dziś przed południem wyjechali sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
– Wyruszamy w chwili, kiedy nasi koledzy z XIV MMRK mają już za sobą kilkadziesiąt kilometrów. Poprzez państwa pośrednictwo pozwolę sobie przesłać pozdrowienia i uściski prawicy na ręce komandora XIV Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktora Węgrzyna oraz dla uczestników rajdów towarzyszących. I pozwolę sobie powtórzyć za śp. ks. prałatem Zdzisławem Jastrzębiec Peszkowskim: „Pędź, pędź, pędź, Wiktorze!”, zaś za św. Janem Pawłem II: „Nie bój się. Wypłyń na głębię”.
Motocykliści II Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego USA przemierzą Stany Zjednoczone i Kanadę. Nawiedzą miejsca pamięci o ofiarach zbrodni katyńskiej, będą wspominać miliony wywiezionych na Syberię, zakatowanych w długich marszach śmierci czy bestialsko zamęczonych przez OUN-UPA na Kresach Rzeczypospolitej. W ich pamięci będą również Żołnierze Wyklęci, mordowani w ubeckich katowniach, których ciała rzucone gdzieś po kryjomu wciąż czekają na godny pochówek. „Prócz tych, jakże bolesnych wspomnień myślami podążymy w miejsca chwały i triumfu, na pola Kircholmu, Kłuszyna, Chocimia, Wiednia” – zaznaczają organizatorzy polonijnej wyprawy, która zakończy się 30 sierpnia br.