logo
logo

Zdjęcie: Keith Allison/ Licencja: CC BY-SA 2.0/ Wikipedia

13 punktów Gortata

Poniedziałek, 29 lutego 2016 (11:31)

Marcin Gortat zdobył 13 punktów i miał 9 zbiórek, a jego Washington Wizards w niedzielnym meczu koszykarskiej ligi NBA pokonali u siebie lidera Konferencji Wschodniej Cleveland Cavaliers 113:99. To ich druga wygrana z rzędu.

Dla Cleveland do druga kolejna porażka. W Waszyngtonie wygrali sześć z siedmiu poprzednich spotkań. Wizards ostatnio pokonali tu drużynę LeBrona Jamesa w listopadzie 2014.

Tym razem lider finalistów poprzedniego sezonu nie zagrał. Trener Tyronn Lou dał mu odpocząć w związku z tym, że drużyna rozgrywa trzy mecze w ciągu czterech dni. Gwiazdor ligi NBA oglądał mecz w hali Verizon Center z ławki rezerwowych. W ekipie Cavaliers nie wystąpił także jej piąty strzelec Mo Williams.

Decyzja sztabu rywali bardzo pomogła koszykarzom ze stolicy, ale sami też mocno zapracowali na efektowne zwycięstwo. Już w pierwszej kwarcie, w której mieli 60-procentową skuteczność rzutów z gry, wypracowali przewagę (35:28), której nie oddali do końca spotkania.

Do przerwy było 63:54, a decydujący moment meczu nastąpił na początku trzeciej odsłony, gdy po trzech kolejnych „trójkach” Otto Portera Wizards prowadzili już 72:54. Kończyli tę odsłonę przy wyniku 96:70, a w czwartej jeszcze powiększyli przewagę (108:79, 113:84). Ostatnie 12 minut najlepsi w zespole gospodarzy John Wall i Marcin Gortat spędzili na ławce rezerwowych, co pozbawiło Polaka 32. double-double w sezonie.

32-letni łodzianin grał 25 minut i był najlepiej zbierającym zespołu. Trafił sześć z ośmiu rzutów z gry i jeden z dwóch wolnych, zebrał sześć piłek w obronie i trzy w ataku, miał trzy asysty i blok. Zanotował najwyższy w zespole wskaźnik plus/minus; gdy przebywał na parkiecie, drużyna wygrał ten fragment różnicą 24 punktów.

Liderem Wizards był w niedzielę Wall – 21 pkt, 13 asyst i siedem zbiórek. Porter także uzyskał 21 pkt (4/6 za trzy), a Bradley Beal – 17.

W drużynie gości wyróżnili się Kyrie Erving – 28 pkt i sześć asyst, Kevin Love i Iman Shumpert – po 12 oraz rosyjski środkowy Jewgienij Mozgow – 10 pkt i tyla samo zbiórek.

Koszykarze z Waszyngtonu z bilansem 28 zwycięstw i 30 porażek zajmują 10. lokatę w Konferencji Wschodniej. Już w poniedziałek, także na własnym parkiecie, zmierzą się z najsłabszym zespołem ligi Philadelphia 76ers.

NG, PAP

NaszDziennik.pl