logo
logo

Zdjęcie: Verse Photography/ Licencja: CC BY-SA 2.0/ Flickr

NBA ruszy w lipcu?

Środa, 3 czerwca 2020 (21:41)

Przerwany sezon ligi NBA ma zostać wznowiony 31 lipca i zakończony do 12 października. Takie informacje, nieoficjalnie, pojawiły się dziś, oficjalnie mogą zostać potwierdzone już jutro.

Zmagania w najlepszej koszykarskiej lidze świata zostały zawieszone 11 marca. Zespoły zdążyły rozegrać po ok. 65 z 82 meczów sezonu regularnego, 4 z nich zdołały zapewnić sobie awans do fazy play off: Milwaukee Bucks, Toronto Raptors, Boston Celtics oraz Los Angeles Lakers. Po zawieszeniu długo nie było pewne, czy sezon zostanie wznowiony i zakończony, choć tak naprawdę mało kto dopuszczał do siebie czarny scenariusz. Jakiś czas temu pojawiły się pomysły, aby rywalizację dokończyć w jednym miejscu i jednej hali – i wszystko wskazuje na to, że tak właśnie się stanie. Władze ligi negocjowały bowiem z właścicielami Disney Worldu w Orlando, który miałby się stać największym w świecie koszykarskim centrum. Poszczególne ekipy zostałyby zakwaterowane w hotelach w jego pobliżu, w których zamieszkałyby na kolejne miesiące, bez możliwości kontaktu z nikim z zewnątrz. W tamtejszym kompleksie miałyby trenować, przygotowywać się do meczów i mecze rozgrywać. Miałyby – i pewnie będą, bo wygląda na to, że porozumienie osiągnięto.

Już dziś pojawiły się pierwsze konkretne daty – 31 lipca, czyli dzień wznowienia rozgrywek, i 12 października, ich zakończenia. Dzień później miałby się odbyć draft, po czym zostałoby otwarte okienko transferowe.

Właściciele wszystkich 30 klubów mają w tym temacie rozmawiać i negocjować jutro, ale ponoć są zgodne w kwestii liczby drużyn, które przystąpiłyby do rywalizacji – 22. Najsłabsze w obecnym cyklu ekipy nie byłyby już brane pod uwagę, lecz nadal nie wiadomo, w jakiej formule sezon ma zostać dokończony. Do przeforsowania konkretnych przepisów potrzeba zgody włodarzy ¾ klubów.

Co oczywiste, przed wznowieniem sezonu wszyscy koszykarze i członkowie sztabów mają zostać poddani testom na obecnność koronawirusa.

Piotr Skrobisz

NaszDziennik.pl