logo
logo

Zdjęcie: / Nasz Dziennik

Odmłodzić kadrę narodową

Piątek, 20 października 2023 (18:05)

Selekcjoner polskich piłkarzy Michał Probierz zapowiedział dziś podczas zjazdu PZPN, że wciąż będzie podejmować trudne decyzje i odmładzać kadrę narodową. „To jedyna droga dla tej reprezentacji” – dodał.

Probierz, którzy 20 września zastąpił na stanowisku selekcjonera Fernando Santosa, był jednym z gości Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczego Delegatów PZPN w Warszawie. Podczas swojego wystąpienia podziękował za zaufanie prezesowi Cezaremu Kuleszy i zarządowi PZPN, a klubom ekstraklasy i 1. ligi za ciepłe przyjęcie na meczach, które obserwował z trybun.

Zanim jednak zaczął mówić o dorosłej reprezentacji, która zawodzi w eliminacjach Euro 2024 i ma już tylko matematyczne szanse bezpośredniego awansu z grupy, przypomniał z satysfakcją coraz lepsze występy kadry do lat 21. Przez ponad rok był trenerem młodzieżówki, zanim objął posadę po Santosie.

Przechodząc już do tematu dorosłej reprezentacji, powiedział: „W ciągu miesiąca nasz sztab obejrzał i obejrzy, licząc z najbliższym weekendem, 45 meczów. Obserwujemy duże grono piłkarzy. Mamy razem około 70 zawodników na szerokiej liście. Obecnie skupiamy się na 44, jeśli chodzi o powołania” – podkreślił selekcjoner.

Jak przyznał, zdaje sobie sprawię, że nie zawsze to wygląda tak, „jak wszystkim by się wydawało”.

„Wprowadzamy wielu młodych piłkarzy. Z Wyspami Owczymi i Mołdawią było czterech debiutantów. W końcówce meczu z Mołdawią mieliśmy na boisku trzech piłkarzy z rocznika 2002. To jedyna droga tej reprezentacji, żeby zmienić część zawodników, część pokolenia. Chcemy, aby wszyscy byli zadowoleni z przyjazdu na zgrupowania reprezentacji. Bardzo liczymy na tych graczy” – zaznaczył Probierz.

„Ten proces na pewno wymaga trudnych decyzji. Już kilka z nich, podjętych na początku przez nas jako sztab, było trudnych, ale one wciąż będą takie. Pozostaniemy konsekwentni w tym działaniu” – zapowiedział.

„Chcemy za wszelką cenę wygrać w listopadzie u siebie z Czechami i liczyć na łut szczęścia, żeby awansować bezpośrednio. A jeśli nie – to poprzez mecze barażowe w marcu 2024 roku. Widziałem podczas zgrupowania wśród piłkarzy, że mają chęci. Być może nie zawsze wytrzymują presję, trudne momenty. Będziemy nad tym pracować” – zapewnił.

„Dopiero poznajemy tych zawodników, przez miesiąc z większością z nich rozmawiałem, w jaki sposób uzdrowić sytuację wokół reprezentacji. Zrobimy wszystko jako sztab, żeby prezentowała się godnie. Mam nadzieję, że otoczka wokół kadry zdecydowanie się poprawi” – zakończył selekcjoner. 

EKO, PAP

NaszDziennik.pl