Gospodarze tym samym obronili tytuł wywalczony trzy lata temu na IO w Tokio. Dla Biało-Czerwonych to pierwszy medal olimpijski od 1976 roku, gdy w Montrealu zdobyli złoto.
Polska – Francja 0:3 (19:25, 20:25, 23:25)
Trójkolorowi, dopingowani przez swoich kibiców, niezwykle wysoko zawiesili poprzeczkę w finale i polscy siatkarze tylko momentami dotrzymywali kroku rywalom. W hali jednak nie zabrakło polskich fanów, a na trybunach zasiadł m.in. prezydent RP Andrzej Duda, który specjalnie na finał przyleciał do Paryża.
Selekcjoner Biało-Czerwonych Nikola Grbić desygnował na parkiet „żelazną” szóstkę z Marcinem Januszem na rozegraniu. Jego występ do końca stał pod znakiem zapytania po tym, jak doznał urazu w końcówce półfinałowego starcia z Amerykanami.
Gospodarze igrzysk od początku sprawiali solidniejsze wrażenie, łatwiej im przychodziło zdobywanie punktów. Polacy musieli się mocno nagimnastykować, żeby skończyć atak, ponieważ rywale fenomenalnie spisywali się w obronie i podbijali mnóstwo piłek.
Trener Grbić sięgał po zmienników, pojawili się m.in. Kamil Semeniuk, Bartłomiej Bołądź i Aleksander Śliwka, ale w kluczowych momentach mistrzowie olimpijscy wspinali się na niebotyczny poziom, który okazał się nieosiągalny dla Biało-Czerwonych. Bizard mógł liczyć na swoich wszystkich skrzydłowych. Earvin N'gapeth czy Jean Patry byli momentami nie do zatrzymania.
W trzecim secie podopieczni Grbicia prowadzili jeszcze 18:17, ale potem w polu serwisowym pojawił się Quentin Joufroy, który zdobył trzy punkty bezpośrednio z zagrywki. Francuzi po serii udanych akcji wygrywali 24:19, ale Polacy nie rezygnowali. Wilfredo Leon na zagrywce postawił wszystko na jedną kartę i Polacy obronili cztery meczbole. Do pełni szczęścia zabrakło jeszcze wygrania jednej akcji, ale Leon zaserwował w aut i gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Na podium stanęło 13 zawodników kadry prowadzonej przez Serba Nikolę Grbicia: Mateusz Bieniek, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Jakub Kochanowski, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Grzegorz Łomacz, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Paweł Zatorski i Bartłomiej Bołądź, który zaczął turniej jako rezerwowy, a później zastąpił w składzie meczowym kontuzjowanego Bieńka.
Brązowy medal zdobyli Amerykanie, którzy w piątek pokonali Włochów 3:0.