Prezydent Rosji Władimir Putin mianował nowym ministrem obrony Siergieja Szojgu, który 10 kwietnia 2010 roku został wiceprzewodniczącym specjalnej rosyjskiej komisji badającej przyczyny katastrofy polskiego Tu-154M.
Dzisiaj prezydent Rosji odwołał Anatolija Sierdiukowa ze stanowiska ministra obrony, w związku z – jak informuje Kreml – aferą korupcyjną w strukturach podległych resortowi obrony.
Jednakże, jak zauważają media, powołanie Szojgu jest swego rodzaju „nagrodą” za jego działania w związku ze zbadaniem przyczyn katastrofy polskiego Tu-154M.
W dniu katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku Szojgu, decyzją Putina, został powołany na wiceprzewodniczącego specjalnej rosyjskiej komisji rządowej powstałej w celu zbadania przyczyn katastrofy polskiego Tu-154M z prezydentem Lechem Kaczyńskim i 95 osobami na pokładzie. Szojgu współpracował w tej komisji z pierwszym wicepremierem Rosji Siergiejem Iwanowem oraz Tatianą Anodiną, przewodniczącą Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK).
Putin poinformował, że odwołanie Sierdiukowa i nominowanie Szojgu to konsekwencja afery korupcyjnej w strukturach podległych resortowi obrony.
– Mając na uwadze sytuację powstałą wokół ministerstwa obrony i w trosce o zapewnienie warunków dla obiektywnego śledztwa we wszystkich sprawach, podjąłem decyzję o odwołaniu ministra Sierdiukowa z zajmowanego stanowiska – oświadczył Putin. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że decyzję o zdymisjonowaniu Sierdiukowa prezydent podjął samodzielnie, a Szojgu na jego następcę powołał z rekomendacji premiera. 25 października br. Komitet Śledczy FR poinformował o wszczęciu dochodzenia w sprawie nadużyć w holdingu Oboronserwis podległym ministerstwu obrony.
Sierdiukow stał na czele resortu obrony od lutego 2007 roku. Poprzednio był szefem Federalnej Służby Podatkowej. Uchodzi za bliskiego współpracownika premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że decyzję o zdymisjonowaniu Sierdiukowa prezydent podjął samodzielnie, a Szojgu na jego następcę powołał z rekomendacji premiera.
25 października br. Komitet Śledczy Rosji poinformował o wszczęciu dochodzenia w sprawie nadużyć w holdingu Oboronserwis podległym ministerstwu obrony. W jego skład wchodzi dziewięć spółek obsługujących i zaopatrujących siły zbrojne Federacji Rosyjskiej. Działalność holdingu nadzorowała b. dyrektor departamentu nieruchomości ministerstwa obrony Jewgienia Wasiliewa, zaufana współpracownica Sierdiukowa. Sam minister przez pewien czas był szefem rady dyrektorów (rady nadzorczej) Oboronserwisu. Śledztwo dotyczy sprzedaży po zaniżonych cenach atrakcyjnych nieruchomości zwolnionych przez ministerstwo obrony. Straty skarbu państwa z tego tytułu Komitet Śledczy szacuje na 3 mld rubli (około 95 mln dolarów).