– Doszliśmy do szczytu, ale ten szczyt to nie punkt, ale płaskowyż, z którego powinniśmy teraz zacząć schodzić – stwierdził Brusaferro na konferencji prasowej w Rzymie.
Zastrzegł następnie, że potrzebna jest ostrożność w ocenie sytuacji. – Od poziomu płaskowyżu epidemia może zostać wznowiona, jeśli przestaniemy respektować kroki na rzecz zahamowania wirusa i zasady trwającej izolacji – dodał szef Instytutu.
Dotychczasowy, zaprezentowany w poniedziałek oficjalny bilans koronawirusa we Włoszech to 101 tysięcy potwierdzonych przypadków i ponad 11 tysięcy zgonów.
Od trzech tygodni obowiązują surowe przepisy zabraniające wychodzenia z domu bez uzasadnionej potrzeby. Według nieoficjalnych informacji podawanych przez prasę, to zamknięcie kraju i wielu obszarów działalności w nim potrwa do końca kwietnia.
272 osoby we Włoszech zostały spisane w ciągu pięciu dni pod zarzutem naruszenia zasad kwarantanny – poinformowało we wtorek MSW. Według obowiązujących od niedawna przepisów o walce z epidemią grozi za to kara od roku do 4 lat więzienia.
Złamanie zasad kwarantanny podlega karze za stworzenie zagrożenia dla zdrowia obywateli. W przypadku osób zakażonych, które opuszczają dom, jest to kara do 5 lat więzienia.
MSW ogłosiło ponadto, że w poniedziałek siły porządkowe w całym kraju skontrolowały ponad 220 tysięcy osób i 88 tysięcy sklepów oraz innych placówek. Około 6300 osób zostało ukaranych za naruszenie przepisów dotyczących zakazu przemieszczania się bez ważnego i uzasadnionego powodu.
W ciągu trzech tygodni ich obowiązywania takie kary wymierzono 142 tysiącom osób. Wysokość grzywny została niedawno podniesiona przez rząd z 206 do wysokości od 400 do 3 tysięcy euro.