logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: Digital Cat/CC2.0/ Flickr

Szwecja winna łamania praw lekarzy

Poniedziałek, 25 listopada 2013 (22:20)

Aktualizacja: Wtorek, 26 listopada 2013 (08:54)

Szwedzki rząd jest winny naruszenia Europejskiej Karty Społecznej, według zapisów której lekarze i studenci medycyny mają prawo do odmowy udziału w aborcji i niedyskryminacji z tego powodu - informuje portal Life Site News.

 

Federacja Katolickich Stowarzyszeń Rodzinnych, międzynarodowa organizacja pozarządowa zrzeszająca lekarzy i studentów medycyny, a także działaczy pro-life, wniosła do Rady Europy w marcu tego roku formalną skargę w tej sprawie. Jak podkreślili członkowie Federacji, rząd pozwolił, by osoby o poglądach pro-life były traktowane w sposób dyskryminujący. W większości przypadków pracownikom służby zdrowia, którzy sprzeciwiają się zabijaniu dzieci poczętych, mówiono, że „wybrali złą pracę, zły zawód lub niewłaściwy oddział″. Studentom grożono nawet, że odmowa może wiązać się z nieuzyskaniem dyplomu ukończenia medycyny.

Portal Life Site News przypomina, że sprawa stała się głośna po doniesieniach szwedzkich mediów w 2011 roku. Pracownicy służby zdrowia poinformowali wtedy media, że są przypadki, w których dzieci poddawane są tzw. późnej aborcji – po 18. tygodniu ciąży, nie umierają w czasie zabiegu, więc zostają pozostawione same sobie, by umarły. Czasem żyją nawet godzinę po zabiegu. Jedna pielęgniarka złożyła skargę do Krajowej Rady Zdrowia i Opieki Społecznej. „Czuję się okropnie, że pozwalamy zdolnym do życia dzieciom umierać na naszych oczach i nic nie możemy zrobić. W przeciwnym razie łamiemy prawo” – mówiła jedna z pielęgniarek cytowana przez portal.

Aborcja w Szwecji jest dostępna na żądanie do 18. tygodnia ciąży. Po tym czasie musi być udzielone pozwolenie na zabicie dziecka ze względu na „szczególne okoliczności" przez Krajową Radę Zdrowia i Opieki Społecznej. W 90 proc. jest ono udzielane, jeśli istnieją przesłanki wskazujące na niepełnosprawność dziecka.

 

MMP

NaszDziennik.pl