logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: Mateusz Marek/ Nasz Dziennik

Nie zablokowali „Jeden z nas”

Wtorek, 11 marca 2014 (18:17)

Projekt rezolucji Inês Zuber, który był kolejną próbą politycznej neutralizacji Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „Jeden z nas”, został wyrzucony do unijnego kosza. Dzięki temu w ciągu najbliższych tygodni obrona życia będzie przedmiotem publicznego wysłuchania na forum Komisji Europejskiej.

Raport Zuber był rocznym sprawozdaniem na temat równości pomiędzy kobietami i mężczyznami w Unii Europejskiej oraz m.in. postulował „prawo do aborcji”, co pozwoliłoby osobom dążącym do zniesienia prawnej ochrony życia ludzkiego na prenatalnym etapie rozwoju stygmatyzować kraje takie jak Polska, które chronią życie najsłabszych. Dostęp do aborcji traktowany był w tym dokumencie jako jedno z praw reprodukcyjnych, co jest sprzeczne z oficjalnym stanowiskiem Polski, sprzeciwiającej się takiemu kategoryzowaniu aborcji.

– Przyjęcie tego raportu byłoby bardzo szkodliwe, gdyż wywierałby on nacisk polityczny na państwa członkowskie Unii Europejskiej, by zaproponowane w nim rozwiązania wcielać w krajowym prawodawstwie. Podkreślam jednocześnie, że takie raporty nie mają bezpośredniego przełożenia na prawa krajowe. Tym bardziej że Unia Europejska nie ma kompetencji, by decydować o dostępie do aborcji  – wyjaśnia w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Jakub Bałtroszewicz, członek komitetu obywatelskiego i wykonawczego „Jeden z nas”, dodając jednocześnie, że przyjęcie takiego raportu stałoby się argumentem dla środowisk proaborcyjnych na terenie całej Unii Europejskiej.

Promotorzy raportu autorstwa Zuber nie ukrywali nawet, że była to kolejna próba politycznej neutralizacji Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „Jeden z nas”, pod którą podpisało się 1 mln 901 tys. 947 obywateli Unii Europejskiej. Inicjatywa „Jeden z nas” ma na celu przeszkodzić finansowaniu przez Unię Europejską programów niszczących życie ludzkie.

– Tworzenie takich sprawozdań i raportów  jak ten autorstwa Inês Zuber mobilizuje społeczeństwo do obrony życia, ale także uświadamia nam, że musimy patrzeć na to, co się dzieje w Unii Europejskiej, że to, co się dzieje w Brukseli, ma wpływ na naszą polską politykę. Społeczeństwo budzi się do ochrony praw bezbronnych i to cieszy. Jednocześnie ważny jest każdy przejaw zdrowego rozsądku w Unii Europejskiej – dodał Jakub Bałtroszewicz.

Jak podkreślił członek komitetu obywatelskiego i wykonawczego „Jeden z nas”, dzisiejsze odrzucenie szkodliwego raportu postulującego „prawo do aborcji” daje nadzieję, że Komisja Europejska nie będzie ignorować głosów niemal 2 milionów Europejczyków, którzy podpisali się pod prawem do życia.

Marta Milczarska

NaszDziennik.pl