Wzrost liczby kaplic adoracji Najświętszego Sakramentu w Meksyku przyczynił się do zadziwiającego spadku poziomu przestępstw. Zmiana jest szczególnie znacząca w Ciudad Juárez, do niedawna jednym z najniebezpieczniejszych miast świata. Położone na granicy ze Stanami Zjednoczonymi i liczące 1,3 mln mieszkańców miasto Ciudad Juárez jeszcze do niedawna słynęło z najwyższej przestępczości w całym kraju. Codziennie ofiarą gangów, związanych zazwyczaj z kartelami narkotykowymi, padało tam średnio 10 osób. Warto przypomnieć choćby wydarzenia z 2008 roku, kiedy 14 sierpnia podczas Mszy św. w kaplicy ośrodka odwykowego zastrzelono 9 osób. Mimo włączenia kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy do walki z handlem narkotykami władzom Meksyku nie udało się zmniejszyć poziomu związanej z nim przemocy.
Sytuacja zaczęła ulegać zmianie w 2013 roku, po otwarciu pierwszych kaplic adoracji eucharystycznych. Ksiądz Patricio Hilemen nie ma wątpliwości co do prawdziwej przyczyny tej iście cudownej przemiany miasta.
Drogi Czytelniku,
cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.
Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym