– Przestaliśmy podawać sobie ręce. Na naszych twarzach pojawiły się maski, co nie jest tradycją w naszej kulturze – zauważył. Jego zdaniem pandemia ukazała „wiele problemów duchowych naszego społeczeństwa i współczesnego świata”. Dodał, że pandemia „stała się nowym bodźcem do ponownego przemyślenia naszej relacji z Panem Bogiem i budowania naszego życia na niezmiennych zasadach Ewangelii”.
Ksiądz abp Kondrusiewicz przypomniał, że w mijającym roku Kościół wprowadził z uwagi na pandemię koronawirusa dyspensę od udziału w niedzielnej Mszy św., a także możliwość śledzenia celebracji za pośrednictwem mediów. Jednocześnie niektórzy bez wyraźnego powodu nadużywali dyspensy.
– Chodziliśmy do pracy, siedzieliśmy przy kasie w sklepie, chodziliśmy na imprezy rozrywkowe, [...] ale nie chodziliśmy do kościoła na niedzielną Mszę św., bo powiadają, że to niebezpieczne i jest dyspensa. Inni mówili, że nie trzeba chodzić do kościoła, bo Mszę św. można oglądać w internecie jak film – zwrócił uwagę hierarcha. Podkreślił, że takie postawy świadczą o „słabości naszej wiary, niezrozumieniu znaczenia Eucharystii” oraz „naszym braku odpowiedzialności za nasz rozwój duchowy”.
– Kolejnym i bardzo poważnym sprawdzianem był kryzys społeczno-polityczny w naszym kraju, który trwa od pięciu miesięcy – powiedział metropolita mińsko-mohylewski. – Wśród jego powodów, oprócz społecznych i politycznych, należy zwrócić uwagę na duchowe – wskazał. Hierarcha dodał, że Kościół „wzywa do pokojowego rozwiązania kryzysu poprzez dialog w prawdzie, wzajemną miłość i wzajemne przebaczenie”.
Przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi zachęcił do dokonania „rachunku sumienia, aby zdać sobie sprawę z tego, co nie jest zgodne z wolą Bożą”. Przypomniał, że Pan Jezus nie zostawia nas samymi i na Nim musimy budować swoje życie.
Ksiądz abp Kondrusiewicz zachęcił do powierzenia czasu, który jest przed nami, Panu Bogu, „aby był to czas pomyślnego rozwiązania kryzysów społeczno-politycznych i epidemiologicznych oraz czas błogosławieństwa, który przyniesie wiele owoców duchowych nam i naszemu społeczeństwu”.