logo
logo

Zdjęcie: Losservatore Romano/ Inne

Niepokalane Serce Maryi i Rosja

Środa, 26 marca 2014 (02:00)

Poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu jest istotnym elementem treści orędzia z Fatimy. Dokonanie tego aktu ma zaowocować, zgodnie z obietnicą Matki Bożej, przemianą świata. Uznając treść objawień fatimskich, Kościół podjął również wysiłki zmierzające do tego, by czynem odpowiedzieć na wezwania Maryi. Do dziś jednak nie umilkły spekulacje, czy rzeczywiście Rosja została poświęcona Niepokalanemu Sercu Maryi.

Czy akt ten został dokonany zgodnie z warunkami, których wymagała Matka Boża? Nieustannie wskazuje się na fakt, iż w treści dotychczasowych aktów poświęcenia nie padło słowo „Rosja”. Można zatem uznać, że akt poświęcenia nie spełnia prośby Matki Bożej. Skoro też poświęcenie skutkować ma nawróceniem Rosji, a to się jeszcze nie stało, mamy kolejny argument wskazujący na ułomność dokonanych aktów poświęcenia.

W treści przesłania Matki Bożej zarówno z roku 1917, jak i 1929 jest rzeczywiście w sposób jednoznaczny mowa o poświęceniu Rosji. Interpretując te słowa w sposób dosłowny, w treści aktu poświęcenia winno występować słowo „Rosja”. Czy jednak taka interpretacja jest słuszna? Jeśli tak, to również i inne słowa winniśmy odczytywać w identyczny sposób. I tak np. jeśli jest mowa, iż w ramach medytacji w pierwsze soboty miesiąca mamy rozmyślać o 15 tajemnicach różańcowych, zatem powinniśmy dziś pomijać tajemnice światła, gdyż o nich nie mówiła Matka Boża w Fatimie. Jest to jeden z przykładów wskazujących na to, iż ten sposób rozumowania może prowadzić do absurdu. Oczywiście nie możemy również dowolnie interpretować słów Maryi, lecz powinniśmy przede wszystkim zrozumieć sens prośby Matki Bożej, a nie zatrzymywać się jedynie na literalnym zapisie samej prośby.

Warunki poświęcenia

Warto przywołać w tym kontekście słowa Siostry Łucji, która w liście do Papieża Piusa XII w 1940 roku tak pisała o sprawie poświęcenia, jakiego winien dokonać Następca św. Piotra: „W kilku wewnętrznych rozmowach Pan Jezus nie przestawał nalegać na spełnienie tej prośby. Ostatnio obiecał, że jeśli Wasza Świątobliwość raczy dokonać poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi ze szczególnym uwzględnieniem Rosji oraz raczy nakazać, żeby w jedności z Waszą Świątobliwością w tym samym czasie dokonali tego również wszyscy biskupi świata, to skróci dni utrapienia, w których zdecydował się ukarać narody za ich zbrodnie za pomocą wojny, głodu i różnych prześladowań Kościoła świętego i Waszej Świątobliwości”. Czy Siostra Łucja domagała się poświęcenia jedynie Rosji? Czy rzeczywiście istotą wspomnianego poświęcenia ma być konieczność użycia słowa „Rosja” w treści aktu, jakiego ma dokonać Papież? Z cytowanych wyżej słów wcale to nie wynika. Potwierdza to również kolejny fakt. Siostra Łucja, jak wiadomo, ustosunkowała się negatywnie do spełnienia owych warunków, jeśli chodzi o poświęcenie dokonane przez Piusa XII, Pawła VI czy Jana Pawła II w 1982 roku. Czy jednak wiemy dlaczego? Otóż za każdym razem wskazywała, iż nie było kolegialnej jedności biskupów z Ojcem Świętym. Nigdy natomiast nie wskazywała na brak samego słowa „Rosja” w treści dokonanych przez Papieży aktów.

Z tej racji, jeśli chodzi o akt poświęcenia z 1984 r., którego dokonał w Rzymie Jan Paweł II, należy stwierdzić, iż uczynił zadość wszelkim prośbom Maryi. Potwierdza to bowiem sama Siostra Łucja w zapiskach opublikowanych tuż po jej śmierci: „Konsekracja ta została publicznie dokonana przez Ojca Świętego Jana Pawła II w Rzymie dnia 25 marca 1984 roku przed wizerunkiem Naszej Pani czczonym w Kaplicy Objawień w Fatimie, Cova da Iria (tak nazywa się miejsce, na którym wybudowano kaplicę), który Ojciec Święty – po tym, jak napisał do wszystkich biskupów świata, aby zjednoczyli się z Jego Świątobliwością w tym akcie konsekracji, jakiego zamierzał dokonać – celowo nakazał sprowadzić do Rzymu ten wizerunek, aby wyraźnie zaznaczyć, iż Konsekracja, jakiej zamierzał dokonać przed tym wizerunkiem, była spełnieniem prośby Naszej Pani w Fatimie” (Siostra Łucja, Przesłanie z Fatimy, s. 54-55).

Ciekawe jest również to, że w dalszej części przywołanego tekstu znajdujemy swego rodzaju uzasadnienie, iż rzeczywiście miał miejsce akt, o który prosiła Matka Boża, a którego konsekwencją ma stać się nawrócenie Rosji. „Wszyscy doskonale wiedzą, iż przeżywaliśmy jeden z najbardziej krytycznych momentów historii ludzkości, kiedy wielkie mocarstwa, wrogie względem siebie, planowały przygotowania do wojny nuklearnej (atomowej), która zniszczyłaby świat, jeśli nie cały świat, to większą jego część, a co by pozostało, z jakimi szansami na przeżycie? I kto byłby w stanie odwieść tych aroganckich ludzi, otaczających się swoimi planami wojny, odwieść ich od gwałtownych zamysłów, ateistycznych ideologii propagujących zniewolenie i dominację ludzi, którzy uważają siebie za Panów całego świata, kto byłby w stanie wszystko to przemienić na coś całkiem przeciwnego? Kto przyczyniłby się do prośby o spotkanie, by objąć się w geście pokoju?

(…) Można powiedzieć więcej, [Bóg] sprawił, iż jeden z głównych szefów komunizmu ateistycznego zdecydował się wyruszyć w podróż do Rzymu, by spotkać się z Ojcem Świętym, który być może niezależnie od tego i tak dokonałby konsekracji Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, o którą poprosiła Nasza Pani w Fatimie – i uznał go [Ojca Świętego] za najwyższego przedstawiciela Boga, Jezusa Chrystusa na ziemi, głowę jedynego prawdziwego Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa” (Siostra Łucja, Przesłanie z Fatimy, s. 55-56).

 

Niespełnione zobowiązania

Pomimo tych znaków kwestia poświęcenia dalej jest podawana w wątpliwość, gdyż fundamentalna obietnica nawrócenia Rosji i pokoju na świecie nie stała się faktem. Wizjonerka z Fatimy odpowiadała następująco: „Po tym wszystkim jeszcze są ślepi, którzy nie widzą albo nie chcą widzieć i mówią: ’Jednakże istnieją wojny na tym świecie poza tą jedną, a Nasza Pani obiecała pokój’. Tak, Nasza Pani obiecała pokój, jeśli chodzi o wojny rozpętane na całym świecie przez ateistyczny komunizm, nie uwzględniając wojen domowych, które zawsze były i będą, do czasu aż Bóg zechce przemienić świat. (…) Jednakże dzień ten jeszcze nie nadszedł, nadejdzie, kiedy Bóg o tym zadecyduje, w planach Swojego ogromnego miłosierdzia. (…) I na pewien czas nastanie pokój na świecie. Obietnica pokoju odnosi się do wojen wywołanych na całym świecie przez ateistyczny komunizm, to nad tymi wojnami, o których wspomina Nasza Pani, Jej Niepokalane Serce odniesie zwycięstwo” (Siostra Łucja, Przesłanie z Fatimy, s. 56-57).

Dość jednoznacznie wyraziła się w tej sprawie Siostra Łucja w rozmowie z ks. abp. Tarsicio Bertonem w klasztorze w Coimbrze 17 listopada 2001 roku. Zapytana, co sądzi na temat twierdzeń o. Grunera, który zbiera podpisy, aby Papież w końcu poświęcił Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi, gdyż to się jeszcze nie dokonało, odpowiedziała: „Wspólnota z Karmelu wyrzuciła arkusze do zbierania podpisów. Ja już powiedziałam, że konsekracja, której pragnęła Nasza Pani, już się dokonała w 1984 r. i została przyjęta przez Niebo”. Odpowiedź jest na tyle jednoznaczna, iż w tym względzie nie powinno być już żadnych dyskusji. Tym bardziej że są to słowa jedynej osoby, która w tej kwestii może udzielić definitywnej odpowiedzi, i to właśnie uczyniła.

Należy jednak postawić tu inne niezmiernie istotne pytanie. Czy pamiętamy, jak w całości brzmi prośba Matki Bożej z Fatimy? Jeśli tak, to zauważmy, że jednym zdaniem prosi Ona zarówno o poświęcenie, jak i o wynagrodzenie w pierwsze soboty. Zwróćmy uwagę, czy ci, którzy domagają się kolejnych aktów poświęcenia, choć jednym słowem przypominają o tak samo ważnej sprawie – o wynagrodzeniu. Czy rzeczywiście z taką samą mocą i determinacją znajdujemy u nich przypomnienie i wezwanie do pierwszych sobót miesiąca? Zastanawiające, że ciężko się doszukać takich treści w poglądach tych, którzy domagają się kolejnych aktów poświęcenia. A zatem, czy nie mamy tu do czynienia z „diabelskimi” zabiegami manipulacji i odwracania uwagi od istotnej i prawdziwej treści fatimskiego przesłania? Czas zaprzestać jałowych dyskusji pełnych podejrzeń, najwyższy czas, by chwycić różaniec w pierwsze soboty i czynić wynagrodzenie, o które prosiła Niepokalana w Fatimie!

Ks. dr Krzysztof Czapla SAC

Nasz Dziennik