Po uroczystej Mszy św. w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika procesja z Najświętszym Sakramentem przeszła do czterech ołtarzy. Przy ostatnim ustawionym przed frontonem świątyni ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej wygłosił kazanie. Ks. abp Hoser przestrzegł w nim przed budowaniem społeczeństwa bez odniesienia do Boga, ponieważ grozi to destrukcją całego państwa.
– Proponowana dziś droga wykreślenia Boga z przestrzeni życia publicznego oraz symboli, które Go przypominają, i wprowadzenia państwa świeckiego nie oznacza neutralności państwa w stosunku do różnych religii i wolności religijnej, ale oznacza państwo ateistyczne – podkreślił.
Zwrócił uwagę na coraz mocniejsze próby eliminowania chrześcijan i Kościoła z przestrzeni publicznej.
- Mamy dziś do czynienia ze spychaniem Kościoła do kruchty i do zakrystii, a nawet zagłuszaniem jego głosu, ponieważ jest on niepoprawny politycznie, czyli nie idziemy z prądem totalitarnego dryfu liberalizmu, który jest coraz bardziej widoczny i bardziej dokuczliwy – stwierdził ks. abp Hoser.
Podkreślił, że głos Kościoła katolickiego nie zmieni się, jeśli chodzi o sytuacje, w których zagraża coś człowiekowi, poniża go czy umniejsza jego godność. Dodał, że Kościół katolicki stoi na straży wartości uniwersalnych, ponieważ są one etosem chrześcijaństwa.
– Te wartości nie są koniunkturalne. Nie zmieniają się jak chorągiewki na wietrze z dojściem do władzy tej czy innej partii. Ponadto bez nich nie mamy ani busoli, ani steru w naszym życiu społecznym. Tymczasem dyktatura mniejszości ideologicznej prowadzi do odejścia od uniwersalnych wartości, bez których żadne społeczeństwo, żadne państwo i żaden naród nie przetrwał. Owocem tego są mnożące się bratobójcze wojny, nowe zbrodnie przeciwko ludzkości i nowe formy ludobójstwa – stwierdził ks. abp Hoser.
Zauważył, że Polska żyła zawsze wartościami uniwersalnymi, które nie są negocjowalne, i żadne badania opinii publicznej czy referenda nie są w stanie zmienić czy unieważnić tych wartości, dóbr i wskazań, które są potrzebne człowiekowi, tak jak jest nam potrzebna Eucharystia, która jest naszym pokarmem i napojem, źródłem życia. Ona nas prowadzi do Królestwa Niebieskiego.
Przypomniał, że uchwalona w roku 1948 przez ONZ Powszechna Deklaracja Praw Człowieka oparta została na prawie naturalnym i gwarantuje wolność myśli, sumienia i wyznania.
– Obejmuje to swobodę wyznania lub wiary oraz swobodę głoszenia swojego wyznania bądź indywidualnie, bądź wespół z innymi ludźmi publicznie i prywatnie poprzez nauczanie, praktykowanie, uprawianie kultu i przestrzeganie obyczajów. Tymczasem o tym się dziś zapomina, a nawet mamy do czynienia z próbami nowego sformułowania praw człowieka, z których te zapisy mają zniknąć – ostrzegł kaznodzieja.
Podkreślił, że w Polsce na straży wolności sumienia i wyznania stoi Konstytucja RP, która jest najwyższym prawem cywilnym w naszym kraju. – W swojej preambule odnosi się ona do wierzących w Boga, będącego - jak jest napisane – „źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna”. – O tym nie wolno nam zapomnieć. Mamy więc prawo odwoływać się do Boga. To jest nasze konstytucyjne prawo – podkreślił ordynariusz warszawsko-praski.
- Naród, który się wypiera swojego pochodzenia, swoich korzeni, nie będzie narodem trwałym – warto o tym przypomnieć w roku poprzedzającym 1050. rocznicę chrztu Polski. Bez chrześcijaństwa nie byłoby polskiej państwowości i tej państwowości nie uratujemy bez chrześcijaństwa – zaznaczył ks. abp Hoser.
Przywołał art. 25 Konstytucji mówiący o obowiązku zachowania przez władze państwowe bezstronności w sprawach przekonań religijnych. Nie mogą być one walcem ideologicznym, który zmusza ludzi do tego, co chce czy sobie wyobraża grupa trzymająca władzę – zaznaczył.
Podkreślił, że obowiązkiem władzy jest działanie dla dobra człowieka i dobra wspólnego. Najpierw jednak - jak zauważył – potrzeba umieć je zdefiniować i określić. Tymczasem dziś już nikt nie jest nawet w stanie odpowiedzieć na pytanie, kim jest człowiek, ponieważ dla każdego ta definicja jest różna, co przypomina obraz wieży Babel – ubolewał kaznodzieja.
Na zakończenie ks. abp Hoser zaapelował, aby kończący się Rok Jana Pawła II nie był tylko okazją do stawiania kolejnych jego pomników, ale czasem sięgnięcia po jego nauczanie. Rządzącym wskazał papieskie przemówienia wygłoszone do ONZ w Nowym Jorku oraz w UNESCO do ludzi reprezentujących świat kultury. Warto także sięgnąć po przemówienia Ojca Świętego Benedykta XVI, które wygłosił w Paryżu do ludzi nauki.