Podczas podniosłej ceremonii z udziałem Papieża Franciszka kapłan wraz z rabinem Michaelem Schudrichem odczytał Psalm 130 na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz II-Birkenau.
Kapłan z Markowej przyznaje, że mocno przeżył dzisiejsze spotkanie. – Szczególnie w tym miejscu i takim zestawieniu: tego, co ludzie mogli wycierpieć, ale i mogli wykazać swoje męstwo i ofiarność. Słudzy Boży Ulmowie są inspiracją i pokazują, że na tym cierpieniu zrodziło się piękno i dobro. Są tego wyrazem – dodał.
Na uroczystości byli także krewni rodziny Ulmów. Do Papieża podeszły w pewnym momencie ubrane na biało dziewczynki – Marysia i Asia Niemczak. Mieszkają w Markowej. W rękach trzymały łagiewnicki obraz Jezusa Miłosiernego i portret rodziny Ulmów. Pradziadek dziewczynek był bratem Wiktorii Ulmowej.
Obecna na uroczystości Beata Kempa stwierdziła, że połączenie Psalmu 130 i polskiej modlitwy „Wieczne spoczywanie”, wypowiedzianej na końcu przez kapłana z Markowej, było pięknym znakiem „w duchu absolutnego ekumenizmu”.
– Franciszek pokazuje, że tu wszyscy razem jednoczą się wokół pamięci. Ona nie może zaginąć. I te dzieci dzisiaj świadczą o tym, że Polacy tak bardzo pomagali Żydom podczas II wojny. Mimo iż rozstrzelano całą rodzinę, to tam wciąż chroniono Żydów – podkreśliła szefowa kancelarii premiera.
Podczas piątkowej wizyty na terenie byłego obozu Auschwitz II-Birkenau w Brzezince Franciszek spotkał się z grupą „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” i przedstawicielami rodzin oraz reprezentantami nieżyjących już osób, które z narażeniem życia pomagały Żydom.