logo
logo

Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Polska jest naszym wspólnym domem

Wtorek, 20 grudnia 2016 (12:44)

Polska jest naszym wspólnym domem, w którym musimy nauczyć się nie tylko razem żyć, ale i wzajemnie dyskutować, nie przekraczając pewnych granic – podkreślił ks. abp Henryk Hoser, odnosząc się do obecnej sytuacji politycznej w kraju. Ostrzegł jednocześnie, że tocząca się walka opozycji z ekipą rządzącą może wywołać lawinę, która będzie niszcząca dla całego kraju i Narodu.

Biskup warszawsko-praski podkreślił, że to, co się obecnie dzieje w Polsce, zaprzecza etosowi Bożego Narodzenia.

– Ostatnie wydarzenia w Sejmie były dalekie od spontaniczności. Mogliśmy obserwować silne dążenia opozycji do fizycznej konfrontacji z ekipą rządzącą – zauważył ksiądz arcybiskup, apelując o otrzeźwienie.

– To jest bardzo niebezpieczna gra. Nigdy bowiem rozpoczęta wojna nie kończy się tak, jak planowali ci, którzy ją wszczynali. Można wywołać lawinę, która będzie niszcząca dla całego naszego kraju i Narodu – przestrzegł ks. abp Hoser.

Jego zdaniem, zarzuty o zapędy dyktatorskie ekipy rządzącej są bezpodstawne.

– Po raz pierwszy w III Rzeczypospolitej mamy do czynienia z sytuacją, w której większość parlamentarna dysponuje komfortem większościowym, co pozwala jej na stosunkowo łatwe uchwalanie ustaw. Tego nie było przedtem, dlatego poprzednie rządy były bardzo słabe, łatwo idące na kompromis i mało aktywne – zwrócił uwagę.

Przyznał, że być może zbyt słabe były dotychczas konsultacje, jeśli chodzi o niektóre ustawy.

– Rozumiem jednak pośpiech ekipy rządzącej, która chce zrobić jak najwięcej w krótkim czasie, ponieważ realizowany jest wielki projekt przebudowy państwa polskiego i do tego jeszcze w nowym kontekście międzynarodowym – powiedział hierarcha.

Zwrócił uwagę, że nawet Szwedzi odnawiają cały swój system obrony terytorialnej, a więc bunkrów i uzbrojenia obywateli, obawiając się agresji ze Wschodu.

– Tymczasem usytuowanie Polski w korytarzu Europy nie jest zbyt korzystne – stwierdził ks. abp Hoser.

Zwrócił uwagę na brak jakiegokolwiek konstruktywnego działania ze strony opozycji.

– Jest to totalna negacja tego, co się proponuje, przy jednoczesnym braku pozytywnych programów. Obecne działania sprowadzono do ordynarnej walki politycznej o władzę, za nią bowiem idą pieniądze, które dają możliwości życiowe – stwierdził ordynariusz warszawsko-praski.

Jego zdaniem, u podstaw takich zachowań leży przede wszystkim brak pogodzenia się z porażką polityczną w czasie ostatnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych.

Biskup warszawsko-praski przypomniał, że Polska jest wspólnym dobrem obywateli.

– Jest to nasz dom, w którym trzeba nauczyć się żyć przy całej różnorodności poglądów, które można i trzeba eksponować – podkreślił ksiądz arcybiskup, zwracając uwagę, że przy dynamicznie rozwijającej się sieci komunikacyjnej i rosnącej liczbie komunikatorów społecznych istnieje wolność wypowiedzi.

– Jedyną istniejącą obecnie cenzurą jest ta redakcyjna, uwzględniająca profil ideologiczny danego medium – stwierdził.

Ksiądz abp Hoser podkreślił też, że Polacy muszą nauczyć się nie tylko razem żyć, ale i wzajemnie dyskutować, nie przekraczając pewnych granic.

– Sednem podejmowanych działań powinna być troska o własne państwo, a nie zachowania graniczące z awanturnictwem – zauważył.

Nawiązując do katolickiej nauki społecznej, zaznaczył, że troska o dobro wspólne, jakim jest naród, bierze pod uwagę zarówno dobro poszczególnych grup, jak i jednostek.

– W przeciwieństwie do liberalizmu konieczny wydaje się interwencjonizm państwowy, który wychodzi naprzeciw najsłabszym. Sprawiedliwość społeczna to nie jest bowiem jakaś matematyczna równość. Wymaga ona uwzględnienia wielu czynników, w tym m.in. sytuacji poszczególnych osób, ich środowiska życiowego czy osobistych możliwości – zauważył ks. abp Hoser.

– Nie wolno nam nikim pomiatać ani nikogo poniżać, o tym warto sobie przypomnieć właśnie teraz, kiedy oczekujemy na święta Bożego Narodzenia – podkreślił biskup warszawsko-praski.

RS, KAI

NaszDziennik.pl