logo
logo

Zdjęcie: Mateusz Marek/ Nasz Dziennik

Przetrwaliśmy dzięki wierze

Środa, 16 sierpnia 2017 (20:12)

Wiara w Boga i wierności własnej tradycji są gwarantami przetrwania narodu – podkreślił ks. abp Henryk Hoser. Na cmentarzu Poległych w Ossowie odbyły się wczoraj centralne obchody 97. rocznicy Bitwy Warszawskiej zwanej Cudem nad Wisłą. Uroczystej Mszy św. przewodniczył biskup warszawsko-praski. Wzięli w niej udział licznie zgromadzeni przedstawiciele władz parlamentarnych, samorządowych i Wojska Polskiego.

W homilii ks. abp Hoser podkreślił, że Maryja – Niepokalana i Wniebowzięta Matka Syna Bożego – jest dla całego wszechświata znakiem zwycięstwa dobra nad złem. – W sposób szczególny jako Naród mogliśmy tego doświadczyć w roku 1920 w czasie Bitwy Warszawskiej nazywanej również Cudem nad Wisłą – powiedział duchowny.
Wspomniał, że był to potrójny cud – jedności narodowej, wspólnoty modlitwy oraz działania militarnego.

– Z punktu widzenia ludzkich kalkulacji Polska 97 lat temu nie miała żadnych szans na pokonanie bolszewików. Społeczeństwo było wewnętrznie podzielone politycznie, a kraje ententy planowały kolejny – czwarty rozbiór naszego kraju. Zablokowały nawet pociągi z dostawami zakupionej już przez Polaków broni i amunicji, próbując dogadać się z bolszewikami – zwrócił uwagę ks. abp Hoser.

Kaznodzieja stwierdził, że 97 lat temu Europa nie miała świadomości zagrożenia płynącego z bolszewizmu. Tymczasem diagnoza polskich biskupów zawarta w specjalnej odezwie do episkopatów świata okazała się trafna.

– Już wówczas podkreślali oni, że Polska nie jest ostatnią przystanią dla nadciągającej ideologii, ale pomostem do zdobycia świata. Bolszewizm jest bowiem ostatnim wykwitem wszelkich zasad negacji, które godziły w rodzinę, wychowanie, ustrój socjalny i religię. Oprócz doktryny i czynów nosi on w sobie nienawiścią płonące serce. Jest żywym ujawnieniem się na ziemi ducha antychrysta – pisali polscy biskupi – przypomniał ordynariusz warszawsko-praski.

Ks. abp Hoser zwrócił jednocześnie uwagę, że zwycięstwem bolszewizmu okazał się pakt Ribbentrop-Mołotow, kiedy to ateistyczni przywódcy z piekła rodem podzielili między siebie nasz kraj.

– W konsekwencji bolszewizm zatruł zachodnią cywilizację. Jego pochodną są wszystkie dzisiejsze ideologie – zauważył kaznodzieja.

Przywołując przykład św. Jana Pawła II, ks. abp Hoser podkreślił rolę kultywowania narodowej tradycji. – Dzięki wychowaniu na etosie obrońców Ojczyzny z 1920 roku młode pokolenie Polaków miało odwagę w 1939 roku stanąć do walki z okupantem. Mieli oni bowiem ogromne poczucie wartości własnego kraju – państwa, które z takim trudem zbudowali – powiedział ks. abp Hoser, przypominając, że byliśmy jedynym Narodem, który stworzył państwo podziemne.

Duchowny drugą Bitwą Warszawską nazwał Powstanie Warszawskie. – Pierwsza ochroniła Zachód przed zalewem bolszewizmu, który miał swoją piątą kolumnę we wszystkich zachodnich krajach, druga zaś ochroniła Zachód tym razem przed armią sowiecką, która była zdolna zająć tereny aż po Ren – zwrócił uwagę kaznodzieja.

Arcybiskup ubolewał jednocześnie nad ignorancją Europy i brakiem wdzięczności. – Mamy dziś do czynienia z próbami marginalizacji naszego kraju. Wynika to przede wszystkim z faktu, iż jesteśmy znakiem sprzeciwu, ponieważ nie chcemy być Europą kołchozów banków i kołchozem korporacji. Polska jest uosobieniem tych wszystkich tendencji, wartości, idei i ducha, który budował Europę od czasów starożytnych – Europę łacińską i chrześcijańską – powiedział ks. abp Hoser, ostrzegając, że odcinając się od swoich korzeni, nasz kontynent nie może istnieć. Bez nich Europa przestanie istnieć – stwierdził kapłan.

– Europa Zachodnia nie chce kontynentu narodów, z których w końcu powstała i które są jej największym bogactwem. Tymczasem wierność własnym korzeniom, a więc własnej historii, tożsamości jest gwarantem przetrwania – powiedział biskup warszawsko-praski.

Na zakończenie kaznodzieja zaapelował do Polaków o szacunek dla własnej historii i tradycji. – Uczymy się ich po to, żebyśmy wiedzieli, skąd przychodzimy i dokąd idziemy. I jak dodał: – Jeśli Bóg z nami którzy przeciw nam. Zróbmy zatem wszystko, by w dzisiejszych czasach, gdzie widać widmo wojny, Cud nad Wisłą trwał. Byśmy oparci na Bożnej łasce i mocy, jaka płynie z Chrystusa, mogli iść z zaufaniem ku przyszłości – zachęcał ks. abp Hoser. 

Po liturgii odbył się Apel Poległych i złożenie wieńców. W tym roku na Polanie Dębów Pamięci odsłonięto dwa kolejne popiersia: śp. Marii Kaczyńskiej – żony prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz śp. kapitana BOR Pawła Janeczka. Następnie odbyła się rekonstrukcja Bitwy Warszawskiej, w której jak co roku wzięło udział kilka grup rekonstrukcyjnych, kilkaset statystów.

RS, KAI

NaszDziennik.pl