logo
logo

Zdjęcie: www.jmanjackal.net/ Inne

Rekolekcje z ojcem Manjackalem

Środa, 7 maja 2014 (02:00)

Pod patronatem „Naszego Dziennika”

Na rozpoczynające się od jutra rekolekcje o. Jamesa Manjackala zgłosiło się ponad pięć tysięcy chętnych. Hala kongresowa Centrum Targowo-Kongresowego MT Polska w Warszawie może pomieścić o wiele więcej osób. Lista uczestników jest więc otwarta.

Ojciec Manjackal, charyzmatyczny kapłan ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętego Franciszka Salezego, po długotrwałej chorobie naznaczonej bólem i cierpieniem powraca do głoszenia rekolekcji. Jego wolą jest, aby pierwsze nauki rekolekcyjne po ponadrocznej przerwie wygłosić właśnie w Polsce. Myślą przewodnią spotkań są słowa: „Oto czynię wszystko nowe” (Ap 21, 5).

Do wczoraj swój udział w spotkaniu zgłosiło ponad pięć tysięcy osób z całej Polski, będą też goście z zagranicy. Bartłomiej Wojciechowski, jeden z organizatorów rekolekcji, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” informuje, że hala otwarta będzie już od godz. 6.00 rano. – Mamy bardzo dużo zgłoszeń, ale wiemy, że te rekolekcje cieszą się ogromną popularnością. Dlatego wciąż na nie zapraszamy. Hala jest duża, wszyscy się zmieścimy – mówi. Każdy, kto chce wziąć udział w spotkaniach rekolekcyjnych, musi zgłosić się do punktu rejestracji przy Centrum Targowo-Kongresowym MT Polska i wylegitymować się dowodem tożsamości. Koszt udziału w rekolekcjach wynosi 120 złotych.

Rekolekcje rozpoczną się o godz. 10.00. Ich szczegółowy program ustala o. Manjackal. Wśród stałych części programu znajdują się prelekcje o. Jamesa, wspólna modlitwa Koronką do Bożego Miłosierdzia oraz Msza Święta. W niedzielę o godz. 14.00 Eucharystii na zakończenie spotkań rekolekcyjnych będzie przewodniczył ks. bp Marek Solarczyk, biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej.

Rekolekcje prowadzone przez o. Manjackala zawsze gromadzą rzesze ludzi chcących pogłębić swoją wiarę, uporządkować swoje życie i doświadczyć bliskiej obecności Boga przez Chrystusa i Ducha Świętego. Podczas tych niezwykłych spotkań dokonują się liczne uzdrowienia, zarówno fizyczne, jak i duchowe. Doświadczyła tego kilkukrotnie Lilianna Klein, która została uzdrowiona z żółtaczki i z nowotworu mózgu.

Po pewnym czasie pani Lilianna doznała dwóch kolejnych udarów mózgu. Okazało się, że ich powodem jest chłoniak – nowotwór o wzmożonej agresywności. – Wtedy pojechałam do sanktuarium maryjnego w Oborach i tam prosiłam o zdrowie. Właśnie tam dostałam obietnicę, że będę żyć, jeśli będę się modlić. No więc gorąco się modliłam. Przeszłam operację, w czasie której usunięto mi guza. Trzy miesiące wszystko było w porządku, ale w kolejnych miesiącach okazało się, że pojawiły się dwa kolejne guzy – opowiada kobieta. Nie ustawała w ufnej modlitwie, pojechała na rekolekcje z o. Jamesem. – Kiedy kapłan się modlił, kazał nam położyć ręce na głowach sobie nawzajem. Poczułam ogromne ciepło. Po tej modlitwie o. James powiedział: „Lilianna, nie martw się, Pan cię uzdrowił”. I od tego czasu jestem zdrowa – zaświadcza.

Małgorzata Pabis

Nasz Dziennik