logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach/ Inne

Bądźcie apostołami Wielkiej Nowenny Fatimskiej

Poniedziałek, 12 maja 2014 (21:48)

Jasny, pewny i sprawdzony wykład nauki Kościoła jest niczym koło ratunkowe, które chroni nas przed utonięciem w tym morzu byle czego, jest też jasną wskazówką, dokąd prowadzi każdego z nas i cały Kościół Jezus Chrystus – prawdę tę przypomniał dziś w sanktuarium NMP Fatimskiej w Zakopanem ks. Adrian Galbas SAC, przełożony Polskiej Prowincji Zwiastowania Pańskiego Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego z Poznania. Na Krzeptówki przybyła dzisiaj Rodzina Radia Maryja.

Zgromadzonych na Krzeptówkach powitał kustosz sanktuarium ks. Marian Mucha. Z zebranymi połączył się telefonicznie o. dr Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja. Podziękował za wspieranie dzieł prowadzonych przez Radio Maryja i prosił, by jak najwięcej osób włączało się w działalność apostolską.

Mszę św. poprzedził program artystyczny poświęcony św. Janowi Pawłowi II. Potem głos zabrał ks. Krzysztof Czapla z Sekretariatu Fatimskiego. – Maryjo, to Twój dom, a wy jako Rodzina Radia Maryja jesteście Jej dziećmi. Jesteście rodziną Maryi – mówił ks. Czapla. Kapłan wspomniał wizytę Ojca Świętego Jana Pawła II na Krzeptówkach w 1997 roku, podczas której Papież przypomniał o orędziu Matki Bożej z Fatimy. – Maryja prosi nas o codzienną modlitwę różańcową, wzywa do pokuty w intencji grzeszników, prosi o nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca. Stąd wyszło zaproszenie, byśmy połączyli siły, by to orędzie poznał cały świat. W znaku tego orędzia minął cały pontyfikat Jana Pawła II , który mówił „Totus Tuus” – wskazał ks. Czapla.

Podkreślił, że do tej pory tak wiele już powiedziano o Fatimie, ale dziś staje przed nami wyzwanie, aby wypełnić wszystko to, o co nas prosiła Matka Boża. – Świat cierpi, bo ludzie grzeszą, Maryja mówiła przecież, że jeśli Rosja się nie nawróci, będą nowe wojny, narody będą znikać z powierzchni ziemi. Ale Maryja dała receptę, co trzeba zmienić, aby to wszystko się nie stało. Stąd idea Wielkiej Nowenny Fatimskiej, która podejmuje wszystko to, co powiedziała Maryja. Jej orędzie nie może być w szufladzie, ale w naszych sercach – przekonywał kapłan i prosił: – Jeśli kochasz Maryję, stań się Jej apostołem. Przeżywamy szósty rok Wielkiej Nowenny Fatimskiej, pozostały trzy. Potrzeba zjednoczenia. Bądźmy razem, by Maryja była bardziej znana i miłowana. By Jej orędzie poznał cały świat. 

Eucharystii przewodniczył ks. Adrian Galbas SAC. Przełożony Polskiej Prowincji Zwiastowania Pańskiego Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego z Poznania w homilii nawiązał do niedzielnej Ewangelii, która mówiła o Dobrym Pasterzu. – To Chrystus jest Dobrym Pasterzem. Sam tak się przedstawił w Ewangelii: „Ja jestem Dobrym Pasterzem”. Jest dobrym Pasterzem, bo umarł na krzyżu po to, by owce miały życie i miały je w obfitości, a zmartwychwstając – stanął na czele owczarni, czyli Kościoła, i prowadzi go po właściwych ścieżkach nad wody życia wiecznego. Chrystus jest Dobrym Pasterzem, dlatego owce, które za Nim idą, czują się przy Nim bezpieczne. Nawet gdyby musiały przejść przez jakieś ciemne doliny, niczego nie muszą się bać, bo ich Pasterz jest przy nich. Jedyne, co owca powinna zrobić, to zaufać Pasterzowi, zaufać Dobremu Pasterzowi i iść za Nim – nauczał.

Ksiądz Galbas mówił o tym, że życie człowieka wypełnione jest lękiem o przyszłość. – I jeśli jest coś, co potrafi tę naszą życiową wędrówkę uczynić lżejszą, jeśli jest coś, co potrafi dać większy spokój naszemu sercu – to jest nim ufna wiara w to, że Jezus Chrystus – Pasterz Dobry idzie z nami – mówił.

Kaznodzieja przypominał, że iść za Chrystusem – Dobrym Pasterzem to „poznawać Chrystusa i kochać Go coraz bardziej, tak by nasza wola jednoczyła się z Jego wolą, a nasze  działanie i Jego działanie stawały się jednym”. – Idziemy za Chrystusem – Dobrym Pasterzem, gdy podejmując codzienne decyzje, choćby drobne, dokonując rozmaitych wyborów, wybieramy to, i tylko to, co jest zgodne z wolą Bożą: to, co wybrałby na naszym miejscu Chrystus, zaś odrzucamy to, co jest bezbożne i nie-Chrystusowe – podkreślił i dodał, że potrzebna jest także znajomość nauki Kościoła. – Jak prowizoryczne są choćby słowa wielu polityków, którzy już w środę nie pamiętają tego, co powiedzieli we wtorek, jak prowizoryczne są często ich przedwyborcze obietnice, które nierzadko mają dotrwać jedynie do najbliższych wyborów. A ile nieokreśloności i wieloznaczności jest w licznych propozycjach moralnych, dotyczących choćby rodziny czy życia społecznego, które formułowane są w opozycji do stanowiska Kościoła – zaznaczył.

Ksiądz Adrian Galbas przypomniał, że dwa tygodnie temu dwóch dobrych pasterzy zostało kanonizowanych. – Jeden wprost nazywany był „dobrym pasterzem Janem”, a dobroci drugiego wielokrotnie zaznaliśmy jako członkowie Kościoła, jako Polacy, a wielu z nas pewnie także osobiście. Warto ich słuchać odtąd jeszcze głębiej i jeszcze częściej. Warto przyjmować ich recepty na pasterską i ludzką dobroć – mówił.

Kapłan przypomniał, że w Kościele przeżywamy właśnie Tydzień Modlitw o Powołania Kapłańskie i Zakonne, i zaapelował o modlitwę za kapłanów: – Módlcie się, byśmy byli celebransami świętych tajemnic, a nie celebrytami adorującymi samych siebie i kręcącymi się tylko wokół swoich spraw. Módlcie się, byśmy nie byli karierowiczami, byśmy nie chcieli wspinać się tylko po kolejnych szczebelkach ludzkich zaszczytów, by zapewnić sobie odpowiednią pozycję i wywyższać się nad innymi, byśmy nie byli tymi, którzy posługują się kapłaństwem dla siebie samych, ale tymi, którzy służą kapłaństwem innym, w których Chrystus wzrasta każdego dnia, byśmy byli gotowi oddać ludowi Bożemu nasze życie, a jeśli trzeba, to i naszą śmierć – powiedział.

 

 

Małgorzata Pabis

NaszDziennik.pl