logo
logo

Zdjęcie: M.Marek/ Nasz Dziennik

Kościół jest Matką

Środa, 24 kwietnia 2013 (19:52)

Podczas porannej Eucharystii sprawowanej w kaplicy Domu Świętej Marty  Ojciec Święty Franciszek wskazał w homilii, że Kościół nie jest organizacją biurokratyczną, ale historią miłości.

W Eucharystii wzięli udział m.in. pracownicy Instytutu Dzieł Religijnych (IOR) – tzw. banku watykańskiego, zaś jednym z koncelebransów był ks. kard. Javier Lozano Barragán, były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia – podaje Katolicka Agencja Informacyjna.

Ojciec Święty odwołał się do dzisiejszych czytań liturgicznych, które mówią o dziejach pierwszej, rozwijającej się wspólnoty chrześcijańskiej, a liczba jej członków wzrastała.

Papież Franciszek zauważył – podaje KAI – że jest to samo w sobie dobre, choć może pobudzać do paktowania, aby przybywało jeszcze bardziej „uczestników tego przedsięwzięcia”. Tymczasem droga, jakiej Jezus chciał dla swego Kościoła, jest inna – to droga trudności, krzyża, prześladowań.

Ojciec Święty wskazał, że ta droga każe się nam zastanowić: czym jest Kościół, który nie jest ludzkim dziełem? Jak wyjaśnił, to nie uczniowie tworzą Kościół – oni są jedynie posłanymi przez Jezusa, zaś Chrystus został posłany przez Ojca.

– Widzimy więc, że Kościół zaczyna się w sercu Ojca, który umiłował. Rozpoczął owe tak długie dzieje miłości, które jeszcze nie zostały zakończone – dodał. Jak dodał Papież, „my, ludzie Kościoła, jesteśmy pośród historii miłości: każdy z nas jest ogniwem tego łańcucha miłości”. – A jeśli tego nie rozumiemy, nie rozumiemy nic z tego, czym jest Kościół – podkreślił Franciszek.

KAI dodaje, że Ojciec Święty zauważył, iż istnieje pokusa, by rozwijać Kościół, nie podążając drogą miłości. Pokazuje to historia chrześcijaństwa, próby głoszenia Ewangelii siłą, wojny religijne.

– Ale nie są to dzieje miłości. My także, krytycznie patrząc na nasze błędy, uczymy się dróg owej historii miłości. Rozwija się ona jak ziarnko gorczycy, jak zaczyn w cieście, bez rozgłosu. Kościół rośnie „od dołu, powoli” – zauważył Papież. Dodał, że kiedy Kościół chce się pochwalić liczbą swoich członków, tworzy organizacje, urzędy i staje się po trosze biurokratyczny, to traci swoją zasadniczą substancję i grozi jemu przekształcenie się w organizację pozarządową.

– Kościół nie jest jakąś organizacją pozarządową. Ale wśród nas są pracownicy Instytutu Dzieł Religijnych... wybaczcie mi! Wszystko jest potrzebne, biura są potrzebne, tyle że do pewnego punktu: jako pomoc do tej historii miłości. Kiedy jednak na pierwszy plan wysuwa się organizacja, miłość schodzi na dalszy plan, a nieszczęsny Kościół staje się organizację pozarządową. Nie tędy droga! – powiedział Papież Franciszek.

Nawiązując do sławnego pytania Stalina, „ile czołgów ma papież?”, Ojciec Święty zaznaczył, że Kościół nie wzrasta przy pomocy środków militarnych, lecz mocą Ducha Świętego, bo nie jest on organizacją. Jest Matką – przypomina KAI.

- Tak, Kościół jest Matką. Tutaj, na tej Mszy św., jest tak wiele matek. Co czujecie, jeśli ktoś mówi: „Czy jest pani organizatorką swojego domu? – Nie, ja jestem matką”. Także Kościół jest Matką. A my jesteśmy pośrodku historii miłości, która rozwija się mocą Ducha Świętego, i wszyscy razem jesteśmy rodziną w Kościele, który jest naszą Matką – powiedział Ojciec Święty Franciszek.

Kończąc swoją homilię, Papież prosił Matkę Bożą, by obdarzyła swe dzieci radością duchową, by podążać w owych dziejach miłości.

IK

NaszDziennik.pl