Parlament Europejski przegłosował przyjęcie rezolucji (tzw. Raport Lunacek) postulującej przyznanie szerokich przywilejów osobom homoseksualnym, biseksualnym, transseksualnym i interseksualnym (LGBTQ) w kwestii adopcji dzieci, wykonywania zawodów pedagogicznych, zawierania tzw. związków małżeńskich.
Rezolucja wzywa wszystkie kraje UE do wzajemnego uznania konsekwencji prawnych związków, w tym związków homoseksualnych. Wspominany przeze mnie Jean-Pier Delaume-Myard, homoseksualista i rzecznik prasowy ruchu społecznego walczącego we Francji o normalność rodziny, w obronie dzieci i małżeństw „La Manif Pour Tous” (zob. tutaj: http://naszdziennik.pl/swiat/66657.html) powiedział, że najważniejsze rzeczy, których domaga się Raport Lunacek, to: „generalna agenda dotycząca uznania tzw. fundamentalnych praw osób LGBT w nadchodzących latach. Obejmuje ona prawo do pracy, edukacji, zdrowia, przynależności obywatelskiej, rodziny, azylu. Ignoruje jednocześnie fakt, że w tych sprawach jedyne kompetencje posiadają państwa członkowskie UE.
Ten fakt jednoznacznie wskazuje, że lobby LGBTQ (konkretnie organizacja ILGA Europe) w Parlamencie Europejskim upatruje swojego strategicznego zaplecza, dzięki któremu może nagłaśniać swoje sprawy i wpływać na korzystne dla siebie modyfikacje prawa wspólnotowego”. Jak informuje z kolei organizacja obywatelska CitizenGO, po fiasku rezolucji promującej aborcję (Raport Estreli) odrzuconej przez Parlament Europejski 10 grudnia 2013 r. przewagą tylko 7 głosów, lobby mniejszości seksualnych nie ustawało i nie ustaje w wysiłkach, aby przez system prawny narzucić swoją wizję życia i świata całemu normalnemu społeczeństwu.
Już 3 lutego 2014 r. pod obrady Parlamentu Europejskiego trafił projekt rezolucji pt. Raport Lunacek, który pod pretekstem niedyskryminacji, chce postawić osoby LGBTQ ponad prawem i obdarować nieracjonalnymi przywilejami, tj. umożliwić homoadopcję, wpływ na program nauczania szkolnego wolny od jakiejkolwiek kontroli społecznej, obsadzanie w roli pedagogów i nauczycieli oraz dopuścić „małżeństwa” homoseksualne. Ta wizja jest przeciwko normalności i nauce.
Naukowcy (m.in. prof. Mark Regnerus z Uniwersytetu Auden w Teksasie) wskazują, iż u osób wychowywanych przez homoseksualistów odkryto aż 24 rodzaje negatywnych skutków wychowania. Potwierdzono także, że dużo lepiej radzą sobie osoby dorastające w stabilnych rodzinach, opartych na związku kobiety i mężczyzny. Osoby takie mają m.in. większe szanse na odniesienie sukcesu życiowego, a więc nie są zagrożone ubóstwem itp.
Z raportu prof. Regnerusa wynika także, że dorosłe dzieci deklarujące posiadanie homoseksualnych rodziców różnią się od grupy kontrolnej m.in. pod względem myśli samobójczych, problemów z prawem, częstotliwości sięgania po narkotyki, kłopotów w trwałości związków emocjonalnych, ilości zdrad w związkach, częstotliwości korzystania z pomocy psychologicznej. W niedzielę, dwa dni przed głosowaniem Parlamentu Europejskiego, w całej Europie (m.in. w Madrycie, Paryżu, Brukseli, Rzymie i Warszawie) odbyły się manifestacje w obronie dzieci, rodziny oraz przeciwko Raportowi Lunacek.
Rezolucja nie jest jeszcze wymogiem, ale wiemy dobrze, do czego dąży rząd Donalda Tuska. Cokolwiek nakaże odgórnie Bruksela, szybko zacznie to być wprowadzane w Polsce. Dlatego warto wspomnieć, że rezolucję przyjęto dzięki głosom partii należących do tzw. chrześcijańskiej frakcji EPP, do której należy m.in. Platforma Obywatelska. Cynizm tego spektaklu przeraża. 394 posłów głosowało za jej przyjęciem, 176 przeciw, a 72 wstrzymało się od głosu. Dziś jesteśmy w nowej Unii Europejskiej. Homodyktatura, dyktat mniejszości seksualnych, które są wrogiem normalności, stają się faktem. Potrzeba wielkiej modlitwy, a także społecznego poruszenia, aby rodzina w Polsce nie została zniszczona przez złych ludzi.