1 sierpnia - dzień pamięci
Niczym niewyróżniający się dzień w kalendarzu, rozpoczęcie nowego miesiąca...? Nie. Data-symbol, nieśmiertelne historyczne znamię hartu ducha, niezłomnej waleczności, poświęcenia i miłości do Ojczyzny. Tego właśnie dnia, 68 lat temu, Warszawa wykrzyknęła okupantowi głośne „NIE!”, zrywając się do swej ostatniej, tragicznej i desperackiej walki. Ostatniego boju w imię wolności...
Idealny dzień na zorganizowanie koncertu „madonny”, prawda? Dokładnie tak musiała pomyśleć Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz, zapraszając i godząc się na koncert kontrowersyjnej gwiazdorki muzyki pop tegoż dnia. W końcu to XXI wiek, czas odłożyć na bok przywiązanie do tradycji czy archaiczny patriotyzm, zapomnieć o piętnie porażek, historycznych klęsk i kultywowania przeszłości. W końcu świat się kręci tu i teraz! Odtrąćmy nostalgicznie patrzących w historyczną dal dorosłych, inwestujmy w przyszłość! Inwestujmy w głodną wrażeń i bezeceństw młodzież, chcącą podziwiać groteskowe wygibasy podstarzałej piosenkarki, zamiast pielęgnować pamięć o przodkach. Przecież to takie starodawne i przestarzałe...
Po co edukować młodzież, ich szacunek wobec przodków, wobec ich dziedzictwa i zawdzięczać im kraj, w którym żyjemy – lepiej odrzucić widma minionych zdarzeń i próbować uszczknąć „madonnie” odrobinę smykałki do budzenia kontrowersji...
Smutne w tym wszystkim jest to, że nieważne ile słów goryczy, czy dezaprobaty się wyleje, wciąż ów koncert przyciągnie tysiące. A ilu będzie pamiętało o wybuchu Powstania Warszawskiego?
Mam nadzieję, że wielu. Mam nadzieję, że ludzie tłumnie pójdą obchodzić rocznicę Powstania, dadzą świadectwo pamięci i szacunku, dadzą świadectwo, że kultywowanie historii i kontynuowanie dziedzictwa przodków jest niezmiernie ważne i potrzebne.
Ja pójdę!