logo
Czwartek,
27 lutego 2014
Na zdrowy rozum

Dla kogo Zamek Ujazdowski?

zdjęcie
Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński
kierownik Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, etyk, kulturoznawca, wykładowca w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu

Opinia publiczna raz po raz wstrząsana jest skandalami, jakie mają miejsce w Zamku Ujazdowskim w Warszawie, gdy pod pretekstem wolności sztuki różni pseudoartyści promują pornografię i bluźnierstwo. Nie jest to tak naprawdę sztuka, ale pseudo-sztuka albo antysztuka, używana przez Nową Lewicę do walki ideologicznej.

W tym wszystkim najbardziej zdumiewające nie są jednak dzieła owych artystów, bo człowiek może na różne sposoby upadać, również artysta, ale to że zawłaszczono dla tych niecnych celów tak klasyczną architekturę, jaką jest Zamek Ujazdowski. Przecież Zamek Ujazdowski to symbol naszej narodowej, polskiej historii i kultury, symbol, który nasi wrogowie niejednokrotnie próbowali zniszczyć, łącznie z całkowitą rozbiórką na rozkaz sowieckiego marszałka Rokossowskiego w latach 50. Tymczasem gdy wreszcie udało się w latach 80. Zamek odbudować, to zamiast stanowić przedłużenie Zamku Królewskiego i Muzeum Narodowego, zrobiono zeń centrum sztuki współczesnej, która z naszą tradycją nie ma nic wspólnego, a raczej jest jak lufa armatnia skierowana przeciwko tej tradycji i jej najświętszym wartościom.

Sprawa jest tym bardziej bolesna, że Muzeum Narodowe pęka w szwach. Mało kto wie, ale ok. jedna trzecia wspaniałych polskich arcydzieł nie jest wystawiana, bo nie ma po prostu na nie miejsca. Nie ma miejsca na obrazy mistrzów, jak choćby Juliusza i Wojciecha Kossaków, nie ma miejsca na polskie rzemiosło artystyczne, w tym cudowną polską porcelanę. A to wszystko, skoro nie ma miejsca w Muzeum Narodowym, powinno znaleźć się właśnie w Zamku Ujazdowskim, byśmy mogli pełniej poznawać i chłonąć nasze narodowe bogactwo, natomiast tzw. sztuka współczesna niech sobie szuka miejsca w adekwatnej dla siebie architekturze, bezkształtnej i brzydkiej, z betonu i stali. Antysztuka niech się promuje w antyarchitekturze, prawdziwa sztuka niech zagości na Zamku, bo nie jest po to, by zalegać magazyny, ale po to, by swoim pięknem cieszyć oczy.

POZOSTAŁE WPISY
Czwartek, 8 maja 2014

Z czym jest zgodna Konstytucja?

Poniedziałek, 7 kwietnia 2014

1 proc. demokracji

Piątek, 14 marca 2014

Terror reklam

Piątek, 14 lutego 2014

Konstytucyjna pułapka

Piątek, 7 lutego 2014

Paradoksy referendum

Czwartek, 30 stycznia 2014

Trybunał Konstytucyjny