Brevi manu
Seremetowi do sztambucha
Amerykańscy śledczy jadą do Rosji przesłuchiwać rodziców Carnajewa, obywateli Federacji Rosyjskiej. Nawet nie wysłali żadnego formalnego wniosku. Powołują się na ustne zapewnienie Władimira Władimirowicza Putina, że rząd rosyjski w pełni współpracuje z USA w sprawie zamachu w Bostonie. To jednak tak można? I nie pytają o zgodę generała Bastrykina z Komitetu Śledczego? Nie deliberują o zasadzie władztwa terytorialnego Federacji Rosyjskiej? Ciekawe, czy na granicy Dagestanu amerykańskich dyplomatów zatrzymają oddziały Specnazu.
POZOSTAŁE WPISY