Treść przywołanej wizji była tajemnicą „według wyraźnego nakazu Matki Bożej” – jak pisała s. Łucja do Papieża Piusa XII. Dlaczego?
Portugalski jezuita ks. prof. Luigi Gonzaga zwraca uwagę na powszechną trudność dotyczącą wyrażenia i zinterpretowania w ludzkim języku doznań mistycznych. „W przypadku Fatimy trudność, nawet jeśli jest mała, to jest tym poważniejsza, że osobami widzącymi były dzieci analfabeci, z bardzo wąskim bagażem pojęć i jeszcze uboższym słownictwem. Łucja miała tego świadomość, kiedy napisała, że ’milczenie nakazane przez Dziewicę było dla nich wielką, naprawdę opatrznościową łaską’. Jeśli musieliby mówić w 1917 r., z ich ograniczonymi pojęciami i brakiem słownictwa wobec gęstwiny inkwizytorów niezgadzających się między sobą, to zrobiliby takie zamieszanie, że być może popsuliby dzieło Boże”.