Łucja, kuzynka dwojga nowych błogosławionych, niewiele od nich starsza, przekazała nam ich znamienne wizerunki. Franciszek był dzieckiem dobrym, myślącym, skłonnym do kontemplacji, natomiast Hiacynta była ruchliwa, dość porywcza, ale bardzo łagodna i miła. Rodzice wychowali ich w duchu modlitwy, a Bóg sam przyciągnął ich bliżej do siebie, kiedy ukazał im się anioł, który trzymając w dłoniach kielich i hostię, nauczył ich jednoczyć się z eucharystyczną ofiarą dla wynagrodzenia za grzechy.