W „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego – wystawionym po raz pierwszy 16 marca 1901 roku – już w I akcie padają pamiętne słowa. Czepiec, wuj Panny Młodej, zwraca się do dziennikarza Rudolfa Starzewskiego: „Cóż tam, panie, w polityce?/ Chińczyki trzymają się mocno!?”. Redaktor krakowskiego „Czasu”, odpowiadając, jednocześnie pyta swego interlokutora: „wiecie choć gdzie Chiny leżą?”, a Czepiec na to filozoficznie odparł: „No daleko, kajsi gdzieś daleko;/ a panowie to nijak nie wiedzą,/ że chłop chłopskim rozumem trafi,/ choćby było i daleko./ A i my tu cytomy gazety i syćko wiemy”.
Ten fragment „Wesela” był echem rozgrywającego się wówczas w Chinach powstania bokserów, które w Europie szeroko opisywano i komentowano. Było to zbrojne ludowe wystąpienie skierowane przeciwko cudzoziemcom, głównie Europejczykom, którzy chcieli całkowicie podporządkować sobie najludniejszy kraj świata i panującą wówczas dynastię Qing powolną tym planom.
Dialog Czepca z Dziennikarzem jest świadectwem, że już wówczas na ziemiach polskich żywo interesowano się Państwem Środka. Dzisiaj sytuacja w liczącym miliard czterysta milionów mieszkańców kraju jest odwrotna. Chiny to już nie upadające imperium, ale najszybciej rozwijająca się gospodarka i państwo nr 2 (po USA) na świecie. Od kilku lat wraz z Brazylią, Indiami, Rosją i Republiką Południowej Afryki współtworzą BRICS, czyli grupę państw rozwijających się, które w perspektywie kilku dekad osiągną 40 proc. światowego PKB. Chiny z sukcesami uczestniczą w podboju kosmosu, zbroją się na potęgę, zdobywają ogromne wpływy w Azji Środkowej, Afryce i Ameryce Południowej oraz aspirują do pozycji lidera na globalnej scenie.
W dniach 16-20 grudnia w Chinach przebywała z oficjalną wizytą delegacja Senatu RP. Przewodniczył jej marszałek Bogdan Borusewicz (PO), a w jej składzie byli także senatorowie: Grzegorz Czelej (PiS), Witold Gintowt-Dziewałtowski (PO), Jan Maria Jackowski (PiS), Maciej Klima (SP) i Norbert Obrycki (PO) oraz wiceministrowie: obrony narodowej Czesław Mroczek i gospodarki Mariusz Haładyj. Wizyta w Chinach rozpoczęła się od spotkania z przedstawicielami środowiska akademickiego Pekińskiego Uniwersytetu Języków Obcych, w tym z grupą chińskich osobistości zasłużonych dla języka i kultury polskiej, jak np. prof. Yi Lijun, tłumaczką na język chiński m.in. „Pana Tadeusza” i „Trylogii”.
W programie wizyty były też rozmowy polityczne z przewodniczącym Krajowego Komitetu Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej – Yu Zhengshengiem, osobą nr 4 w hierarchii władzy w Chinach. Również rozmowy z przewodniczącym Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Zhengiem Dejiangiem, osobą nr 3 w hierarchii władzy. Złożyliśmy także wizytę w firmie Tagao – Kopex (polsko-chińskie joint venture) w strefie ekonomicznej Ning Yang w prowincji Szantung, gdzie montowane są kombajny górnicze i obudowy ścienne do kopalń.
Odbyły się również spotkania i rozmowy z przedstawicielami najwyższych władz prowincji Szantung, które miały charakter gospodarczy. Ponieważ w wymianie z Chinami mamy ogromny deficyt handlowy, więc dla Polski bardzo ważne jest, aby poprawić ten bilans. Pola współpracy to te obszary, w których Polska ma zaawansowane technologie, a więc m.in.: górnictwo, rolnictwo czy ochrona środowiska, a także edukacja, turystyka czy rozwijanie tranzytu w handlu Wschód – Zachód w oparciu o polskie porty i infrastrukturę kolejową.
W ostatnim dniu wizyty odbyły się rozmowy z chińskimi naukowcami, pracownikami firm z polskim udziałem, artystami oraz dziennikarzami, którzy są związani z Polską, a w ambasadzie RP spotkanie z Polakami pracującymi bądź studiującymi w Chinach.