OFE a industrializacja
W Polsce funkcjonuje 14 powszechnych towarzystw emerytalnych (PTE), które zostały powołane specjalnie do tego, aby zarządzać i administrować otwartym funduszem emerytalnym (OFE). PTE zarządzają funduszami emerytalnymi, do których trafia składka w wysokości 2,8 procent płacy brutto.
Zmiany w systemie emerytalnym przeprowadzone przez poprzedni rząd spowodowały, że pozostała część akcyjna OFE zarządzana jest przez 14 PTE. W efekcie niekorzystnej sytuacji na krajowym rynku akcji oraz w wyniku zmian regulacyjnych, zarządzający OFE nie mając dużego wyboru w większym stopniu decydują się na zakup akcji zagranicznych. Mamy zatem do czynienia z wypływem z Polski kapitału, który mógłby być wykorzystywany do celów inwestycyjnych w kraju.
Wśród inwestorów na rynku kapitałowym panuje powszechne przekonanie, że nowy rząd podejmie działania w celu likwidacji OFE. Nie bez wpływu na takie przekonanie miała opinia Trybunału Konstytucyjnego (TK) dotycząca zmian w OFE przeprowadzonych przez poprzedni rząd. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że reforma OFE jest zgodna z Konstytucją. Za zgodne z ustawą zasadniczą zostały uznane prawie wszystkie zakwestionowane zapisy ustawy zmieniającej zasady funkcjonowania OFE. Jedynym wyjątkiem jest zakaz reklamy, jakie na fundusze nałożyła ustawa. Ten zapis sędziowie uznali na niezgodny z Konstytucją. Pozytywny wyrok oznacza, że państwo nie będzie musiało zwrócić otwartym funduszom emerytalnym 150 miliardów złotych, które na mocy reformy zostały w 2014 r. przetransferowane do ZUS.
Trybunał Konstytucyjny jednoznacznie stwierdził, że nasze składki w OFE są środkami publicznymi, zatem państwo może nimi dysponować. Komentarze po wyroku TK zwracały uwagę, że wyrok ten zachęca przyszłych rządzących do kolejnego skoku na oszczędności zgromadzone w funduszach. Błędem byłaby całkowita likwidacja OFE połączony z transferem środków do ZUS. Możliwe jest jednak efektywne wykorzystanie srodków OFE do finansowania projektow rozwojowych.
Realne jest utworzenie jednego PTE na bazie 14 obecnie istniejących. W konsekwencji nastąpiłby transfer środków do jednego portfela zarządzanego przez jeden Otwarty Fundusz Emerytalny. Przy instytucji tej można by utworzyć specjalny wehikuł finansowy specjalnego przeznaczenia. który emitowałby wlasne obligacje inwestycyjne. Jego papiery dlużne byłyby w pełni zabezpieczone akcjami zarządzanymi przez OFE. Obligacje utworzonego wehikułu finansowego miałyby zatem pełne zabezpieczenie. Z funduszy pozyskanych w wyniku emisji obligacji wehikuł finansowy mogłyby finansować duże projekty inwestycyjne. Priorytetowymi kierunkami inwestowania mogłyby być takie branże jak energetyka i przemysl stoczniowy. Mogłyby więc przyjmować nazwę obligacji energetycznych i obligacji stoczniowych.
Fakt i iż akcje należące do OFE pełniłyby funkcję zabezpieczenia obligacji inwestycyjnych nie oznacza, ze działalność OFE uległaby zamrożeniu. Cały system funkcjonowałby nadal na dotychczasowych zasadach. Dla lokujacych swoje skladki emerytalne w OFE prawie nic nie uległoby zmianie. Jedynym wyjątkiem byłby brak wyboru PTE co i tak nie miało dotąd znaczenia. Róznice w dotychczasowym funkcjonowaniu 14 OFE były bowiem dla obywateli niezauważalne, a ich wybór był iluzoryczny. W całym przedsięwzięciu chodzi o to, aby zjeść ciastko i je mieć.
Proponowane zmiany mogą dodatkowo doprowadzić do zmniejszenia kosztów zarządzania środkami OFE. Będzie również możliwe efektywniejsze zarządzanie nimi, co umożliwi zdobycie dodatkowego kapitału na cele inwestycyjne.
Istnieje zapewne ryzyko negatywnego odbioru zmian przez inwestorów giełdowych, Wydaje się jednak, że powodzenie proponowanego przedsięwziecia i wywołane tym ożywienie wzrostu gospodarczego przywróci zaufanie rynku giełdowego. Istotne jest znalezienie kapitału na finansowanie kluczowych dla gospodarki projektów inwestycyjnych. Emisja obligacji energetycznych i stoczniowych taką możliwośc stwarza.