Geje przestrzelili
Homoaktywiści przeliczyli się, znowu. Zamiast zrobić wielką kampanię uświadamiającą i potępiającą rzekomą „homofobię” w Polsce, skończyli na reklamowaniu czekolady i cukierków.
Prezesi Nutelli, Tic Taca lub czekoladek Rafaelo i Kinder zacierają ręce z radości. Biedroń i jego środowisko zrobili im darmową reklamę. Sprzedaż w Polsce tych produktów w ostatnim czasie zdecydowanie podskoczy.
Zdaniem Roberta Biedronia, parlamentarzysty, który, przypomnę taplał się publicznie w brudnych pieluchach i fałszował w rytm piosenki Britney Spears, akcja jego kolegów nie wypaliła, ponieważ „polskie społeczeństwo solidaryzuje się z homofobami”. Cóż za przebłysk geniuszu i spostrzegawczości zdeklarowanego geja.
Biedroń chciał, żeby naród powszechnie zbojkotował m.in. Polskiego Busa, Nutellę i Zysk za homofobiczne zachowania. Homopedia wezwała do bojkotu te firmy, które miały się rzekomo dopuścić homofobicznych zachowań, i to one znalazły się na „czarnej liście”.
Zmartwię Roberta Biedronia. Polacy nie są „homofobami”, ale, czego Biedroń dotychczas nie rozpoznał, narodem ludzi przekornych. Poza tym nie lubią Biedronia i jego politycznej hordy z Twojego Ruchu Palikota. Orientacja seksualna nie odgrywa tu żadnej roli, ale jak widać, żeby atakować Polaków i nasz kraj, każdy zabieg propagandowy jest dobry, żeby się przy okazji promować.
Na szczęście jesteśmy w Polsce. Nasz kochany grajdołek, który został tak surowo skarcony i potępiony swego czasu przez Bronisława Komorowskiego (prezydent kazał nam z niego wyjść), zareagował ogólną wesołością na wezwanie homoaktywistów i zachęca do kupowania wskazanych produktów przez obrażonych gejów. A zatem pod choinkę w domach polskich dzieci znajdą w tym roku sporo Nutelli, rodziny zaś wybiorą się w podróż Polskim Busem.
Geje mogą sobie tupać nóżkami w Niemczech, we Franci, czy Hiszpanii, gdzie sterroryzowali większość i zdewastowali normalność. Póki co, w zdrowej Polsce reagujemy śmiechem na ich groteskowe poczynania. Polacy nie są tchórzami, jak zachodni Europejczycy.
Niemniej, pamiętajmy, że te środowiska chcąc przeskoczyć nasz społeczny opór demontują demokrację buszując, jak szkodniki w instytucjach państwowych, stąd zagrożenie z ich strony jest bardzo realne, żeby tylko przypomnieć o konstruowanych właśnie ustawach w Sejmie RP o tak zwanej „mowie nienawiści”, czy o „zmianie płci”.
Na koniec, chcę oznajmić panu Biedroniowi, że mój komputer też jest homofobem, bo każdorazowo, gdy piszę to fikcyjne słowo nowomowy genderowców, automatycznie przemienia je na „homofon”. Ciężkie musi być życie geja, skoro nawet maszyny go nie lubią. I jak tu nie popaść w depresję.