Ciągnie muchę do…
Okazuje się, że mamy w Indach nowy gatunek muchy. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie niecodzienny fakt, że nazwa owego gatunku przybyła tam prosto z pewnego kraju z nad Wisły. Mucha została bowiem nazwana nazwiskiem głośnego i wybitnego znawcy specjalizującego się nie tylko w entomologii, ale i w kaczologii.
Pochodzący z Indii gatunek muchówki zyskał nazwę Suillia niesiolowskii, na cześć… tak, właśnie jego!
Wymierający gatunek rodem z koalicji „PO-PSuL i poszedł” ma szansę przetrwać w życiu hinduskiej muchy. Tym bardziej zasłużona nagroda, ponieważ wiemy, że muszy nosiciel jest promotorem wartościowych i godnych zastosowania w dyskursie politycznym wypowiedzi o zabarwieniu pokojowym, chrześcijańskim, tolerancyjnym, dostojnym. (Zob. Suplement).
Dziś dumny Stefan, który już raz ozdobił nazwą nieznane dotąd zwierzę, dzięki znanej twórczości nieodżałowanego red. Macieja Rybińskiego (w artykule „W krainie Niesioła” http://blog.rp.pl/rybinski/2008/02/24/w-krainie-niesiola/) osiągnął szczyt sławy i za klasykiem Horacym może wyrecytować: „Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu”.
Dzięki temu wydarzeniu możemy swobodnie zmienić sens znanego powiedzenia i od dziś mówmy: „ciągnie jak muchę do Niesioła”.
Suplement: Cytaty Stefana Niesiołowskiego (za Wikipedią. Wybór dzieł)
- Co ty możesz sobie życzyć, cymbale.
•Opis: do Antoniego Macierewicza podczas sejmowej debaty
•Źródło: wyborcza.pl, 14 maja 2012
- Część z tych, którzy stoją tam i rzekomo pilnują krzyża, to rzeczywiście kandydaci do kliniki psychiatrycznej. Ostatnia stacja tej ich procesji to Tworki.
•Opis: o tzw. obrońcach krzyża przed Pałacem Prezydenckim.
•Źródło: polskatimes.pl, 12 sierpnia 2010
- Dla mnie typowym fanatykiem nienawiści i agresji jest Adam Michnik, aczkolwiek niewątpliwie inteligentny. Reprezentuje rodzaj fanatyzmu, którym się najbardziej brzydzę, ponieważ pod pozorami troski o człowieka, o wolność, o demokrację, lansuje twardą antykościelną i antypolską opcję polityczną.
•Źródło bezpośrednie: A. Poppek, K. Pytlakowska: Szaszłyk po polsku, Warszawa 1992, s. 151.
- Jak śmie ten obrzydliwy załgany hipokryta, ten obłudnik Napieralski, mówić, że nie dali legitymacji partyjnej telewizji. A Urbański to nie jest legitymacją partyjną, a Pospieszalski i cały ten PiS-owski, lizusowski spektakl to nie jest legitymacja partyjna?
•Opis: o Grzegorzu Napieralskim po głosowaniu nad wetem prezydenta.
•Źródło: TVN.24.pl, 29 lipca 2008