Tusk Herodem 2013
Wczoraj, we wspomnienie ofiar rzezi niewiniątek, dokonanej dwa tysiące lat temu przez króla Heroda, zakończył się plebiscyt na Heroda roku 2013. Hańbiący tytuł otrzymał Donald Tusk, na drugim miejscu znalazła się Ewa Kopacz, a na trzecim Urszula Augustyn. Ponad połowa głosujących niechlubny tytuł przyznało Donaldowi Tuskowi. Premier został więc zdecydowanie Herodem roku 2013.
Tytuł Heroda należy się Tuskowi z wielu powodów. Król Herod był tyranem. Zapatrzonym w swoją władzę. Dla władzy i jej zachowania był w stanie dopuścić się największych zbrodni. Dzieciobójstwa, czystek politycznych, grabieży mienia swoich podwładnych, zarządzania Judeą w sposób dyktatorski.
Przyzwolenie na zabijanie nienarodzonych
Oczywiście Tusk osobiście nie morduje dzieci, ale ta potężna i zawzięta presja, jaką wywarł na swoich poselskich sługach, aby głosowały, jak karze ich tyran, sprawiła, że we wrześniu Sejm odrzucił projekt ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne w Polsce. Konsekwencje tego wydarzenia idą na konto Tuska.
Grabież OFE
Skok na OFE, na kapitał i własność obywateli jest jaskrawym przykładem, w jaki sposób Tusk zarządza państwem. Dyktator ograbił nas z naszych pieniędzy, dla ratowania budżetu, czyli swojej władzy, nie cofnął się przed podeptaniem umowy społecznej podpisanej pod koniec lat 90-tych z narodem. Bez konsultacji, w pośpiechu, jak tchórz pod osłoną nocy zagarnął majątek milionów Polaków.
Zarządzanie totalne
Wyrzucenie prawie miliona podpisów obywateli RP do kosza, zignorowanie woli znacznej liczby podwładnych można również zaklasyfikować do stylu totalnego zarządzania krajem. Państwo Tuska wdziera się ordynarnie i coraz odważniej na obszar praw rodziny, jak wychowanie dzieci. Odbiera decyzyjność rodzicom, nakazuje bez oglądania się na rozwój dzieci posyłanie ich do szkoły w wielu 6 lat.
Czystki polityczne
Grzegorz Schetyna zniknął. Ostatni samodzielny i zagrażający Tuskowi rywal został brutalnie sterroryzowany i publicznie zniszczony. Tyran ma na jakiś czas spokój. Będzie knuć dalej zasiadając przy okrągłym stole w samotności, zastanawiając się kogo jeszcze wyeliminować.
Mój Herod roku 2013
Osobiście moim typem Heroda 2013 była posłanka Urszula Augustyn, posłanka Platformy Obywatelskiej. Na zewnątrz katoliczka, kartą katolicką zagrała dostając się do Sejmu RP.
Przed 2005 rokiem współpracowała z „Gościem Niedzielnym”, Radiem Plus Tarnów, współtworzyła polską wersję Radia Watykan. Była dziennikarką w Biurze Prasowym Konferencji Episkopatu Polski oraz Członkiem Zarządu Katolickiego Centrum Edukacji Młodzieży „KANA” w Tarnowie. W czasie wrześniowego głosowania Augustyn poparła prawo do zabijania. Oto twarz hipokryzji, kierująca się podwójną moralnością w robieniu kariery politycznej i która, jak piszą aktywiści na stronie Stopaborcji.pl, nad zasady moralne przedkłada „lojalność wobec bossa partyjnego”.
Wstyd i hańba. Towarzystwo spod ponurego sztandaru PO należy nareszcie rozpędzić na cztery strony świata. Pierwsza sposobność już w nowym roku 2014.