Prezydent Komorowski oszałamia
Samozadowolony z kolejnych wpadek Prezydent Bronisław Komorowski pozwolił sobie stwierdzić (nie licząc żenującej gafy lub żartu o deszczowej pogodzie: „taki mamy klimat”), że „konstytucja z 1791 r. została obalona przez interwencję rosyjską, wspartą przez obóz narodowej głupoty, zdrady i anachroniczności, zwany Targowicą”.
Nie sądzę, aby współwinny i odpowiedzialny za katastrofę Targowicy i obalenie Konstytucji 3 Maja był „obóz narodowej głupoty” zwany Targowicą. Tak nonsensowna wypowiedź, mogła paść tylko z ust człowieka, który będąc magistrem historii nie wiedział, że Konstytucja 3 Maja była pierwszą w Europie, a drugą na świecie.
Jak podkreślają historycy, na przykład prof. Henryk Samsonowicz, czy prof. Zofia Zielińska próba wprowadzenia konstytucji w życie została przekreślona już w połowie 1792 roku, a przyczyniła się do tego Konfederacja Targowicka (zawiązana przez przywódców obozu magnackiego w celu przywrócenia poprzedniego ustroju Rzeczypospolitej pod hasłami obrony zagrożonej wolności przeciwko reformom Konstytucji 3 Maja) i wkroczenie wojsk rosyjskich w granice Polski. Ponadto, swoje palce maczał w tym Berlin, który razem z Moskwą panicznie bał się umocnienia pozycji Polski.
W moim przekonaniu, za uchwalenie Konstytucji 3 Maja był odpowiedzialny przede wszystkim obóz narodowej mądrości, patriotyzmu i wielkiej odpowiedzialności, dokument ten był bowiem wysiłkiem całego narodu, oczywiście głównie elit w ratowanie naszej schyłkowej już niepodległości i umocnieniem mocno osłabionej pozycji na arenie międzynarodowej.
Ośmieszanie polskiego narodu, mówienie o narodowej głupocie jest kolejnym skandalem i kompromitacją Komorowskiego. Wydaje się, że ogrodnictwo, w którym odnosi pewne sukcesy może być rozwiązaniem dla jego dalszej kariery, ponieważ obecność w polityce Komorowskiego jest polskim nieszczęściem, podobnie jak rządy Tuska. Ten skompromitowany i nieudolny duet jest poważaną przeszkodą w dalszym rozwoju Polski na arenie międzynarodowej i przynosi wstyd polskiej racji stanu, w kraju i za granicą.