Apel do rodziców — chrońmy naszą młodzież przed demoralizującą edukacją seksualną
Art. 48 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówi, że „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”. Jako rodzice musicie z tego prawa umiejętnie i konsekwentnie korzystać, aby nie dopuścić do demoralizacji dzieci i młodzieży przez nieodpowiedzialnych edukatorów seksualnych.
Dzisiaj wrócę ponownie do sprawy edukacji seksualnej. Kilka dni temu miałem w Warszawie spotkanie z jedną z matek, która dzięki odpowiedniej wiedzy i odwadze, uchroniła szkołę średnią przed edukatorami seksualnymi. Przypomnę, że w polskiej oświacie obowiązuje typ A edukacji seksualnej (według klasyfikacji Amerykańskiej Akademii Pediatrii) – wychowanie do życia w rodzinie, którego program jest uregulowany przepisami ministerialnymi. Wychowanie prorodzinne prowadzone od 1998 roku przynosi pozytywne rezultaty. W mediach często pojawiają opinie mówiące o tym, że w polskim systemie oświaty nie realizuje się edukacji seksualnej młodzieży, co miałoby powodować negatywne skutki dla młodzieży i dla całego społeczeństwa. Jest to kłamstwo i próba manipulacji opinią publiczną.
Przypomnę, że na przykład w Szwecji (gdzie liczba ludności wynosi 9 milionów) liczba legalnie przerwanych ciąż przez nastolatki w wieku 15–19 lat, mimo rozdawania środków antykoncepcyjnych wśród młodzieży, wynosi 7 338. Natomiast liczba zarejestrowanych aborcji wynosi 40 000 rocznie.
Dla porównania w Polsce (liczba ludności wynosi 38 milionów) w 1997 roku, kiedy aborcja była zalegalizowana, odnotowano 3 000 procederów przerywania ciąży wśród całej populacji polskich kobiet, a liczba legalnie przeprowadzonych aborcji przez nastolatki w wieku 15–19 lat wynosi 42. Są to niewątpliwie znakomite rezultaty wprowadzenia do polskich szkół „wychowania do życia w rodzinie”[1]. Nie pozwólcie, aby wprowadzano do szkół w Polsce złą w skutkach edukację seksualną Typu B.
Art. 48 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówi, że „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”. Jako rodzice musicie z tego prawo odpowiednio korzystać. Mam informacje, że mimo nauczania dobrego przedmiotu wychowania do życia w rodzinie, w niektórych szkołach próbują wdrażać swój demoralizujący program osoby nieodpowiedzialne. Jako rodzice mamy pierwsze i niezbywalne prawo decydowania o kształcie edukacji naszych dzieci. Ważne jest, abyśmy umiejętnie, mądrze i konsekwentnie korzystali z konstytucyjnie zagwarantowanego prawa do wychowania dzieci zgodnie z naszymi przekonaniami. Zachęcam również do skorzystania z bezpłatnych materiałów zawartych na stronie internetowej miesięcznika „Wychowawca” (nr 9/2012 „Edukacja seksualna typu A” oraz nr 5/2013 „To idzie gender”): www.wychowawca.pl.
Przypisy:
- Europejski Urząd Statystyczny EUROSTAT – http://epp.eurostat.ec.europa.eu/portal/ page/portal/population/data/database