Legalizacja eutanazji chorych dzieci w Belgii oraz aborcja chorego dziecka we Wrocławiu
W angielskiej gazecie „Independent” z 23 maja 2006 roku opublikowano wyniki badania, przeprowadzonego na 3 000 ciał zabitych w wyniku aborcji (ze względów medycznych) nienarodzonych dzieci. Okazało się, że 61% diagnoz, które w rezultacie doprowadziły do aborcji – śmierci nienarodzonych dzieci, było błędnych.
Na początku naszego spotkanie chcę podzielić się z Wami wstrząsającymi informacjami. Mam na myśli decyzję parlamentu belgijskiego, który 13 lutego 2014 roku przyjął ustawę zezwalającą na eutanazję dzieci. Ta decyzja jest prawnym barbarzyństwem, ponieważ eutanazja jest morderstwem niewinnego człowieka. Ustawa nie przewiduje żadnych ograniczeń wiekowych. To nie wątpliwie najniebezpieczniejsza ustawa dotycząca eutanazji w skali całego świata. Rodzice, powołani do opieki and swoimi dziećmi, w Belgii mogą mogli decydować o życiu bądź śmierci swoich potomków. Przekonanie o rozumieniu aktu eutanazji przez niepełnoletnie dziecko jest wielkim nieporozumieniem i hipokryzją. W jaki sposób cierpiące kilkuletnie dziecko może analizować proceder eutanazji? Istnieje nadzieja, że król Belgii jednak nie podpisze uchwalonej przez parlament ustawy. Obrońcy życia z całego świata aktywnie włączyli się w protesty. W pięćdziesięciu krajach trwa zbieranie podpisów pod apelem do króla Belgii, aby nie podpisał ustawy legalizującej eutanazję dzieci. Jest ona przejawem upadku etycznego i moralnego tych parlamentarzystów, którzy ją poparli. W swej wymowie sytuacja Belgii przywołuje straszliwe lata hitlerowskiej dyktatury. A. Hitler bowiem na szeroką skalę jeszcze przed II wojną światową wprowadził i zalegalizował eutanazję.
Druga wiadomość odnosi się do wydarzenia, które miało miejsce w Polsce. Na przełomie stycznia i lutego 2014 roku w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu, przy ul. H. Kamieńskiego, po stwierdzeniu zespołu Downa u nienarodzonego dziecka lekarze zdecydowali się wykonać aborcję poprzez przedwczesne wywołanie porodu. W czasie akcji porodowej dziecko miało zginąć. Ku zaskoczeniu, kobieta urodziła 700-gramowe żywe dziecko. Waga dziecka uratowała mu życie. W sytuacji gdyby ważyło poniżej 500 gram, lekarze mieliby prawo pozostawienia dziecka i tym samym skazania go na powolną śmierć. Lekarze podjęli jednak akcję ratowania 700-gramowego noworodka. Jego stan jest prawdopodobnie bardzo ciężki. Zapis pozwalający na zabijanie chorych dzieci przed narodzeniem musi zostać zniesiony.
Apeluję do pracowników służby zdrowia – odmawiajcie wykonania tych barbarzyńskich zabójstw nienarodzonych dzieci tylko z powodu ich choroby czy niepełnosprawności. Diagnoza lekarzy w bardzo wielu przypadkach okazuje się błędna. W angielskiej gazecie „Independent” z 23 maja 2006 roku opublikowano wyniki badania, przeprowadzonego na 3 000 ciał zabitych w wyniku aborcji (ze względów medycznych) nienarodzonych dzieci. Okazało się, że 61% diagnoz, które w rezultacie doprowadziły do aborcji – śmierci nienarodzonych dzieci, było błędnych.
Módlmy się, aby we wszystkich krajach, w szczególności w Belgii, zwyciężył szacunek dla każdego życia od poczęcia aż po naturalny kres.