Do obezwładnienia szaleńca potrzeba zawodowców, strzelić i zabić potrafi byle tchórz...

 

Pacjent w Rudzie Śląskiej z pewnością był groźny, ale nie miał broni palnej, tylko nóż. Kilku profesjonalnych policjantów nie powinno mieć żadnych problemów z jego obezwładnieniem, przecież kilka razy był w ich zasięgu. Można było potraktować paralizatorem albo zarzucić jakąś siatkę, jak to u Sienkiewicza zrobili Krzyżacy z Jurandem ze Spychowa. Wtedy nie pomógłby szaleńcowi nawet dwuręczny miecz.

A policjanci w Rudzie Śląskiej nie umieli obezwładnić, więc zabili...

Strzelić i zabić jest najłatwiej, to potrafi byle tchórz.

A propos Sienkiewicza... tak, to prawda, że państwo istnieje tylko teoretycznie. Policja też...